Głównym czynnikiem wzrostu był popyt wewnętrzny, co skutkuje wysoką inflacją i zwiększa prawdopodobieństwo kolejnej podwyżki stóp procentowych.

Produkt krajowy brutto w ciągu trzech miesięcy do września wzrósł o 8,9 proc. w stosunku rocznym, a więc w takim samym tempie jak w poprzednim kwartale – poinformowała wczoraj Centralna Organizacja Statystyczna. Ekonomiści spodziewali się zwiększenia PKB o 8,2 proc.

Rozbudowa infrastruktury, a zwłaszcza transportu i energetyki, ma kluczowe znaczenie dla utrzymania tak szybkiego tempa wzrostu – powiedział premier Indii Manmohan Singh. Zważywszy na rozmiary Indii i ich opóźnienie w tych dziedzinach, będą to olbrzymie inwestycje wymagające zarówno dużych nakładów kapitałowych, jak i dużego zatrudnienia. Ich realizacja zapewne zmusi bank centralny do kolejnej podwyżki stóp procentowych być może już na najbliższym styczniowym posiedzeniu. W tym roku koszty kredytu podwyższano w Indiach sześć razy.

Podstawowa stopa wynosi teraz w Indiach 6,25 proc., podczas gdy w USA od grudnia 2008 r. utrzymywana jest na poziomie od zera do 0,25 proc. Taka różnica powoduje bezprecedensowy napływ kapitału. Zagraniczni inwestorzy kupili w tym roku indyjskie obligacje za 10 mld USD, a akcje tamtejszych spółek za 28,5 mld USD, licząc na zyski powodowane szybkim rozwojem gospodarczym.

To też przyczynia się do wysokiej inflacji. Ceny konsumpcyjne rosną w tempie zbliżonym do 10 proc., a hurtowe w październiku zwyżkowały o 8,6 proc., podczas gdy docelowy poziom to 4 do 5 proc.