Wstępny grudniowy odczyt wskaźnika PMI dla przemysłu strefy euro przyniósł pozytywną niespodziankę. Indeks ten wzrósł do 52,7 pkt z 51,6 pkt w listopadzie. Jest on najwyżej od 31 miesięcy. PMI dla sektora usług eurolandu co prawda spadł wówczas do 51 pkt z 51,2 pkt, ale wciąż znajduje się on na „terytorium" wskazującym na ekspansję. Markit Economics, firma przygotowująca sondaże PMI, szacuje więc, że PKB strefy euro wzrośnie w czwartym kwartale 2013 r. o 0,2 proc. Z jej danych wynika, że ożywienie wciąż jest kruche, ale firmy z peryferii strefy euro radzą sobie coraz lepiej.
Europejska przepaść
Lepsze od spodziewanych sondaże PMI dla całej strefy euro to m.in. wynik poprawy sytuacji w Niemczech, czyli jej największej gospodarce. PMI dla niemieckiego przemysłu wzrósł z 52,7 pkt do 54,2 pkt w grudniu, najwyższego poziomu od 30 miesięcy. (Wskaźnik dla sektora usług spadł jednak z 55,7 pkt do 54 pkt, a łączny indeks dla przemysłu i usług zmniejszył się z 55,4 pkt do 55,2 pkt).
Dosyć dobre, wskazujące na solidne ożywienie, dane z Niemiec kontrastują z kiepskimi odczytami z Francji. PMI dla francuskiego przemysłu negatywnie zaskoczył, spadając z 48,4 pkt w listopadzie do 47,1 pkt w grudniu. Wskaźnik dla branży usługowej zmniejszył się zaś z 48 pkt do 47,4 pkt.
– Francja coraz bardziej wygląda jak „chory człowiek Europy", a drugi z rzędu miesięczny spadek produkcji może przełożyć się na spadek PKB w czwartym kwartale i wejście kraju w kolejną techniczną recesję. Tymczasem dane z Niemiec wskazują na kwartał solidnego wzrostu. Wygląda na to, że niemiecki PKB może wzrosnąć w końcówce roku o 0,5 proc. – twierdzi Chris Williamson, główny ekonomista Markit Economics.
Istnienie powiększającej się przepaści gospodarczej między Francją i Niemcami potwierdzają również dane o bilansie handlowym strefy euro. Największą nadwyżkę handlową w pierwszych trzech kwartałach roku odnotowały Niemcy, a wyniosła ona aż 148,3 mld euro. Największy deficyt miała zaś Francja – sięgnął on 57,5 mld euro. W październiku nadwyżka handlowa strefy euro wyniosła 17,2 mld euro wobec 9,6 mld euro rok wcześniej. Powiększenie nadwyżki było jednak w większym stopniu spowodowane spadkiem importu niż wzrostem eksportu.