Reklama

Chińczycy odkurzyli ściągawkę z czasów wielkiego kryzysu za oceanem

Nadzwyczajne kroki podjęte przez chińskie władze dla ratowania rynku akcji mogą zaboleć tamtejszych maklerów.

Publikacja: 06.07.2015 11:31

Chińczycy odkurzyli ściągawkę z czasów wielkiego kryzysu za oceanem

Foto: Bloomberg

Domy maklerskie mogą najbardziej ucierpieć z powodu decyzji ogłoszonych w miniony weekend, twierdzi David Cui, ekspert Bank of America zajmujący się akcjami chińskich spółek. . „Służba dla kraju", jak analityk określa konieczność kupowania walorów by wesprzeć rynek giełdowy, może negatywnie wpłynąć na zyski maklerów i ich bilanse.

Z kolei China International Capital Corp. wskazuje, iż ingerencja polityków zagraża biznesowemu modelowi tej branży chociaż krótkoterminowo wspiera notowania brokerów na giełdach kontynentalnych.

Ale nie w Hongkongu, gdzie debiutujące chińskie biuro maklerskie Guolian Securities zanurkowało 37 proc., Citic Securities, potentat chińskiej branży maklerskiej taniał tam nawet 10 proc. i podobnie było w przypadku Haitong Securities.

21 chińskich brokerów ma wnieść do funduszu ratunkowego 120 miliardów juanów (19 mld dolarów). Będzie on skupował akcje by podtrzymać koniunkturę na giełdach w Szanghaju i Shenzhen. Zawieszenie 28 pierwotnych ofert publicznych (IPO) oznacza dla maklerów utratę części przychodów..

Chińscy decydenci postanowili wesprzeć rynek w obawie, że krach na giełdach wykolei gospodarkę, kiedy miliony inwestorów indywidualnych stracą pieniądze.

Reklama
Reklama

David Gui obawia się, że brokerzy będą musieli kupić na swój rachunek wiele przewartościowanych akcji, co zaszkodzi ich zyskom i bilansom. Wyłączając banki wskaźnik cena/zysk dla Shanghai Composite wynosi 31.

Najwięksi chińscy brokerzy na sfinansowanie funduszu ratunkowego przeznaczą 15 proc. kapitału netto i nie będą sprzedawać kupionych akcji zanim Shanghai Composite nie pokona poziomu 4500 punktów. Dzisiaj jego wartość sięga 3775 pkt.

W potrzebie Chińczycy odkurzyli ściągawkę sprzed 86 lat, która służyła amerykańskim gigantom JPMorgan czy Guaranty Trust Company w walce ze skutkami wielkiego kryzysu.

Chińczycy mają nadzieję, że teraz przyniesie to lepsze skutki niż wówczas.

Kiedy 24 października 1929 roku w House of Morgan spotkało się pięciu najpotężniejszych ówcześnie finansistów Ameryki reakcja rynku na ich plan połączenia zasobów była zachęcająca. Panika z Czarnego Czwartku ustąpiła i kursy akcji ruszyły w górę. „New York Times" pochwalił bankowców za wzmocnienie fundamentów rynku.

Ale dobre nastroje nie utrzymały się długo. W poniedziałek wrócił koszmar i Dow Jones Industrial Average stracił 13 proc., a w okresie następnych trzech tygodni wskaźnik ten zanurkował o kolejne 34 proc,.

Reklama
Reklama

Podobnie krótkotrwały skutek może mieć chiński plan ratunkowy. 120 miliardów juanów z kasy biur maklerskich to niewiele w porównaniu z dziennymi obrotami na chińskich parkietach dochodzącymi do 2 bilionów juanów.

Gospodarka światowa
Nasdaq chce handlu niemal przez całą dobę
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Czy na Wall Street zaczyna się wielka rotacja?
Gospodarka światowa
Europa dławi się regulacjami i przegrywa wyścig o AI
Gospodarka światowa
Srebro bije rekordy, a jego rentowność goni pallad
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka światowa
Nowa Dolina Krzemowa nad Zatoką Perską?
Gospodarka światowa
Kto wygra walkę o supremację w dziedzinie sztucznej inteligencji?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama