O ile na początku roku rentowność amerykańskich obligacji dwuletnich wynosiła około 1,9 proc., a dziesięcioletnich blisko 2,4 proc., o tyle w piątek już odpowiednio 2,59 proc. i 2,84 proc. Proces ten dotyka jednak nie tylko USA, ale również części innych rynków rozwiniętych (np. Wielkiej Brytanii) i niektórych rynków wschodzących (np. Indie).
– Jednym ze wspólnych, globalnych trendów są długoterminowe oczekiwania dotyczące inflacji i wzrostu gospodarczego. To wyznacza nastroje we wszystkich krzywych rentowności. Do tego dochodzą oczywiście kwestie charakterystyczne dla danego kraju czy regionu – mówi agencji Bloomberg Thomas Wacker, szef działu kredytowego w UBS Wealth Management.
W gospodarkach wschodzących, w których spłaszcza się krzywa rentowności, jest to spowodowane w dużej mierze oczekiwaniami, że miejscowe banki centralne będą zacieśniać politykę pieniężną, by powstrzymywać osłabienie walut narodowych. Tak jest np. w Indonezji, gdzie różnica pomiędzy rentownością papierów dwuletnich i dziesięcioletnich spadła do zaledwie 9 pkt baz. W Indiach, gdzie bank centralny podniósł w czerwcu stopy procentowe, różnica ta wynosiła w piątek tylko 25 pkt baz.
– Spłaszczanie się krzywych rentowności obligacji w Azji towarzyszy oczekiwaniom mówiącym o spowolnieniu globalnego i azjatyckiego wzrostu gospodarczego – uważa Ray Choy, strateg z banku CIMB w Kuala Lumpur.
Oczekiwania dotyczące polityki pieniężnej wpływają również na spłaszczanie się krzywych rentowności na rynkach rozwiniętych. Różnica między rentownościami brytyjskich obligacji dwuletnich i dziesięcioletnich wynosiła w piątek jedynie 47 pkt baz. Jej zmniejszanie się to m.in. wyraz przekonania inwestorów, że Bank Anglii podwyższy w sierpniu stopy procentowe. – Rynek jest przekonany, że brytyjska gospodarka jest zagrożona z powodu brexitu. Jednocześnie jednak gospodarka jest w stanie pełnego zatrudnienia, a inflacja jest powyżej celu. Bank Anglii powinien więc podnosić stopy i to zrobi. A takie połączenie oznacza spłaszczanie się krzywej rentowności – twierdzi James Athey, zarządzający w Aberdeen Asset Management.