Cena ropy gatunku WTI wzrosła w poniedziałek powyżej 69 USD za baryłkę, a gatunku Brent przekroczyła 74 USD za baryłkę. Impulsem do zwyżki była wymiana gróźb pomiędzy władzami Iranu i USA. Najpierw irański prezydent Hassan Rouhani przestrzegł Stany Zjednoczone przed agresywną polityką wobec swojego kraju, mówiąc, że „wojna z Iranem będzie matką wszystkich wojen". Amerykański prezydent Donald Trump odpowiedział mu na Twitterze: „Do irańskiego prezydenta Rouhaniego: Nigdy, przenigdy więcej nie groź Stanom Zjednoczonym, gdyż poniesiesz konsekwencje tego rodzaju, jakie niewielu poniosło w historii. Nie jesteśmy już krajem, który nie będzie reagował na twoją opętańczą mowę przemocy i śmierci. Bądź ostrożny!".
Ryzyko konfliktu
Napięcie w relacjach amerykańsko-irańskich narasta, odkąd w maju USA wycofały się z porozumienia nuklearnego z Iranem i rozpoczęły procedurę wznowienia sankcji na ten kraj. Naciskają na sojuszników, by od października przestali kupować irańską ropę. Wojskowi z Teheranu odgrażają się, że mogą w odwecie zablokować cieśninę Ormuz, przez którą transportowana jest znaczna większość ropy wydobywanej przez państwa znad Zatoki Perskiej. Mało prawdopodobne jednak, by wprowadzili te groźby w czyn, gdyż w ten sposób daliby pretekst Amerykanom do uderzenia militarnego w ich kraj. Przedstawiciele administracji Trumpa sugerują natomiast, że wspomogą wewnętrznych wrogów irańskiego reżimu. Np. sekretarz stanu Mike Pompeo przemawiał w niedzielę na zlocie irańskich organizacji w USA i obiecywał niesprecyzowane wsparcie dla Irańczyków niezadowolonych z obecnych rządów.
Reakcje rynku naftowego na ten „słowny konflikt" są jednak jak na razie umiarkowane. Inwestorzy nie spodziewają się, by doszło do wojny pomiędzy USA a Iranem. – Uczestnicy rynku nie wydają się zbytnio tym zaniepokojeni. Przyzwyczaili się do przesady w słowach Trumpa. Rok temu obiecywał przecież „ogień i furię" Korei Północnej – przypomina Arnaud Masset, analityk ze Swissquote Banku.
Niepewny popyt
Na rynek ropy większy wpływ niż obawy przed ograniczeniem podaży (w związku z sankcjami na Iran) zaczęły wywierać w ostatnich tygodniach obawy dotyczące popytu na surowiec. Nasilający się konflikt handlowy pomiędzy USA a Chinami przyczynił się do spadku ceny ropy Brent z blisko 80 USD za baryłkę na początku lipca do 74 USD za baryłkę w poniedziałek. – To co będzie się działo wokół konfliktu handlowego USA z Chinami, będzie dominującym czynnikiem dla rynków surowcowych w krótkim terminie – twierdzi Daniel Hynes, strateg z Australia & New Zealand Banking Group.