Wynagrodzenia znów rosną szybciej niż ceny

Słaby popyt na pracowników, widoczny od kilku miesięcy, nie doprowadził jak dotąd do wyraźnego wyhamowania wzrostu płac, który w czerwcu pierwszy raz od roku przewyższył inflację.

Publikacja: 20.07.2023 21:00

Wynagrodzenia znów rosną szybciej niż ceny

Foto: Adobe Stock

Przeciętne zatrudnienie (tzn. przeliczone na pełne etaty) w sektorze przedsiębiorstw, który obejmuje firmy z co najmniej dziesięcioma pracownikami, wzrosło w czerwcu o 0,2 proc. rok do roku po zwyżce o 0,4 proc. w poprzednich dwóch miesiącach – podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny. To spora niespodzianka. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści przeciętnie spodziewali się bowiem powtórki wyniku z maja i kwietnia.

Zmiany zatrudnienia w ujęciu rok do roku są pod silnym wpływem aktualizacji próby przedsiębiorstw, której GUS dokonuje w styczniu (wykreśla firmy, których zatrudnienie zmalało poniżej dziesięciu osób, dodaje te, które ten próg osiągnęły). Ale zmiany miesiąc do miesiąca jeszcze wyraźniej wskazują na pogorszenie kondycji rynku pracy.

Zatrudnienie w czerwcu zmalało o około 5 tys. etatów. To wprawdzie wynik minimalnie lepszy od majowego, ale w czerwcu zniżki zatrudnienia są rzadkością. Poprzednią GUS odnotował w 2009 r., w czasie zawirowań związanych z globalnym kryzysem finansowym. W ostatnich dziesięciu latach czerwiec przynosił zawsze zwyżki zatrudnienia, średnio o 12 tys. etatów.

Co więcej, także poprzednie miesiące były pod tym względem słabe. Od stycznia (porównanie z grudniem byłoby zaburzone przez wspomnianą zmianę próby) liczba etatów w sektorze przedsiębiorstw zmalała o 17 tys., czyli około 0,3 proc. Szczególnie mocno skurczyło się zatrudnienie w przemyśle przetwórczym: łącznie o około 8 tys. etatów, a w samym czerwcu o 2,7 tys.

GUS podkreślił w komunikacie, że zniżka zatrudnienia w czerwcu „była wynikiem m.in. zwolnień pracowników w jednostkach oraz końcem umów terminowych”. W praktyce jednak, jak zauważyli ekonomiści z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, na rynku pracy nie widać zapaści i masowych zwolnień. W warunkach spowolnienia część pracodawców wstrzymała rekrutację nowych pracowników i nie zapełnia wakatów po dobrowolnych odejściach z pracy.

O tym, że rynek pracy pozostaje w dobrej kondycji, czemu sprzyja sytuacja demograficzna, świadczy rekordowo niska stopa bezrobocia, a także szybki wciąż wzrost płac. Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się w czerwcu o 11,9 proc. rok do roku po zwyżce o 12,2 proc. w maju. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści przeciętnie spodziewali się wyniku nieznacznie wyższego, na poziomie 12,1 proc.

Czytaj więcej

Przemysł wychodzi z recesji, ale silnego odbicia nie będzie

Wyhamowanie wzrostu płac niemal w całości tłumaczy jednak inny niż rok temu kalendarz wypłat premii w górnictwie. W rezultacie przeciętne wynagrodzenie w tym sektorze zmalało o 4,9 proc. rok do roku po zwyżce o 20,2 proc. w maju. Tymczasem w przetwórstwie przemysłowym, gdzie premie nie mają takiego znaczenia, a popyt na pracowników teoretycznie jest szczególnie słaby, wzrost wynagrodzeń przyspieszył do 12,2 proc. rok do roku z 11,3 proc. w maju. Szybciej niż w maju płace rosły też m.in. w handlu oraz usługach gastronomicznych i hotelarskich.

Nie licząc grudnia, gdy firmy wstrzymały się z podwyżkami w oczekiwaniu na znaczący wzrost płacy minimalnej od stycznia, dynamika wynagrodzeń w czerwcu była najniższa od lutego 2022 r. Mimo to, po raz pierwszy od lipca 2022 r. przebiła dynamikę cen konsumpcyjnych. Inflacja w czerwcu wyniosła bowiem 11,5 proc. rok do roku po 13 proc. w maju. To oznacza, że w czerwcu po raz pierwszy od roku wzrosła siła nabywcza przeciętnego wynagrodzenia. Większość ekonomistów ocenia, że wzrost płac będzie stopniowo hamował, ale nie tak szybko, jak inflacja.

W 2024 r. dynamika wynagrodzeń będzie bowiem podtrzymywana przez kolejną dużą (o 20 proc.) podwyżkę minimalnego wynagrodzenia. Rosnące w ujęciu realnym płace powinny zaś doprowadzić do odbicia konsumpcji w II połowie tego roku. To jednak, jak wskazuje Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium, będzie podtrzymywało na podwyższonym poziomie inflację, szczególnie w sektorze usług.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego