Pieniądze z KPO mogą pomóc gospodarce w trudnym 2023 r.

Jeśli Fundusz Odbudowy dla Polski zostanie odblokowany i pieniądze zaczną płynąć już od pierwszego kwartału 2023 r., może to dodać do dynamiki PKB co najmniej 0,5 pkt. proc. – oceniają ekonomiści.

Publikacja: 14.12.2022 14:08

Premier Mateusz Morawiecki

Premier Mateusz Morawiecki

Foto: Fotorzepa/ J. Dudek

Zielone światło do polskiego Krajowego Planu Odbudowy zdaje się właśnie zapalać. Jak sygnalizuje grupa komisarzy KE, najnowsza propozycja zmian w ustawach dotyczących sądownictwa może zostać uznana jako spełnianie kamieni milowych, co umożliwiłoby wypłatę środków z unijnego Funduszu Odbudowy dla Polski (łącznie do 2026 r. to ok. 35,4 mld euro).

Pierwsze płatności, jak wynika z nieoficjalnych jeszcze doniesień, mogły popłynąć do nas już w I kwartale 2023 r. Nie wiadomo o jakie kwoty dokładnie chodzi, to zależy od wniosków o płatność składanych przez polski rząd. Wiceminister finansów Artur Soboń mówił ostatnio, że pierwszy wniosek będzie opiewał na 4,2 mld euro.

Czytaj więcej

Badanie Randstad: firmy planują podwyżki, ale mniejsze niż inflacja

Za to z rządowych dokumentów przygotowanych jeszcze kilka miesięcy temu ma wynikać, jak szacują ekonomiści, że transze za 2022 r. do odebrania w 2023 r., powinny wynosić 5,8 mld euro grantów i 3 mld euro pożyczek. Zaś płatności przewidziane w samym 2023 r. to ok. 4,6 mld zł grantów oraz 2,4 mld euro pożyczek.

- Łącznie robi się już pokaźna suma ok. 70 mld zł, co stanowi ok. 2,5 proc. PKB – wylicza Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. – Gdyby całość tych pieniędzy przełożyła się na faktyczną realizacją inwestycji od razu w 2023 r., dałoby to dodatkowy impuls do wzrostu gospodarczego na poziomie 1,5 proc. – mówi Benecki. To teoretyczne wyliczenie, bo trudno założyć, że rzeczywiście inwestycja z KPO, dotychczas raczej wstrzymywane, nabrały nagle aż tak dużego rozpędu. – Ale nawet jeśli pozytywny wpływ pieniędzy z KPO na dynamikę PKB będzie mniejszy, to z pewnością będą one bardzo pomocne w trudnym, recesyjnym 2023 r. – podkreśla Benecki.

- Wszystko zależy od tego ile pieniędzy do nas napłynie i jak szybko zaczną one pracować w gospodarce w postaci konkretnych inwestycji – zaznacza też Karol Pogorzelski, ekonomista Banku Pekao SA. – Naszym zdaniem KPO w 2023 r. może dodać do PKB ok. 0,5 pkt. proc. To dużo, biorąc pod uwagę, że bez KPO prognozowany wzrost PKB w przyszłym rok to 0,4 proc. – zaznacza Pogorzelski.

Ekonomiści oceniają również, że napływ unijnych euro może pozytywnie wpłynąć na bilans płatniczy Polski, a także rynki finansowe, w tym walutowe i rynki długu.

- Dotychczasowe zablokowania KPO, a w perspektywie także funduszy UE z budżetu na latach 2021-2027, było jednym z czynników ryzyka geopolitycznego. Wyeliminowanie tego czynnika powinno przyczynić się do umocnienie złotego, choć nie w jakimś radykalnym wymiarze – zaznacza Pogorzelski.

Gospodarka krajowa
Bilans płatniczy i handel zagraniczny gorsze w marcu
Gospodarka krajowa
Niemal 40 mld zł deficytu w budżecie. Wpływy z VAT na minusie
Gospodarka krajowa
Jakub Borowski, Credit Agricole Bank Polska: RPP zacznie myśleć o podwyżce stóp
Gospodarka krajowa
Kwiecień stanowił preludium silnego wzrostu inflacji
Gospodarka krajowa
Polski eksport słabnie. Kurczy się sprzedaż do Niemiec
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka przyspiesza, ale niezbyt żwawo. GUS podał najnowsze dane o PKB