Czerwcowe wyniki funduszy inwestycyjnych wyglądają tak prosto jak tabliczka mnożenia. Najlepsze stopy zwrotu przyniosły akcje, w środku plasowały się fundusze mieszane, a dół tabeli zajęły na ogół fundusze dłużne. Czego chcieć więcej?
Książkowe wyniki
Pierwsze półrocze upłynęło dość szybko i pewnie niewielu kilka miesięcy temu spodziewało się, że w połowie roku wyniki inwestycji w akcje, obligacje czy złoto będą tak dobre. Tymczasem co trzecia z głównych kategorii funduszy notuje dwucyfrowe wyniki po sześciu miesiącach, a wśród nich są nawet i takie, które dały zarobić ponad 30 proc. Mowa o funduszach metali szlachetnych. W ubiegłym miesiącu powody do zadowolenia mieli wreszcie także fani srebra, choć – nieco wbrew rynkowej statystyce – tegoroczne zwyżki srebra nadal odstają od wyników złota. Fundusze metali szlachetnych w zeszłym miesiącu dały zarobić przeciętnie 2,7 proc., powiększając tegoroczne wyniki do 30,2 proc. Taki rezultat daje tym produktom pierwsze miejsce w zestawieniu od początku roku, natomiast w samym czerwcu były na miejscu piątym. Lepsze były przede wszystkim fundusze akcji globalnych rynków wschodzących, choć w przypadku polskiego rynku funduszy nie jest to liczna grupa. Średni wynik to jednak mocne 4,7 proc. i pozwolił podwoić stopę zwrotu od początku roku.
Czerwiec to jednak przede wszystkim miesiąc akcji amerykańskich. Krajowe fundusze nastawione wyłącznie na ten rynek (akcji amerykańskich) oraz w dużym stopniu akcji globalnych rynków rozwiniętych dały przeciętnie stopy zwrotu na poziomie 3,7 proc.. Co ciekawe, pierwsza ze wspomnianych grup kończy półrocze z wynikiem... 0 proc. Rynki rozwinięte, w związku z silnym zachowaniem Europy, dały 6,4 proc. w sześć miesięcy.
Tylko jedna grupa funduszy akcji finiszowała w czerwcu pod kreską – europejskie rynki rozwinięte, ale strata była niewielka.