Wyniki funduszu napędzają głównie rynki akcji, które przyniosły 8,45-proc. stopę zwrotu, podał Norges Bank Investment Management. Ten największy na świecie fundusz majątkowy posiada około 1,5 proc. akcji notowanych na całym świecie. Ponad dwie trzecie funduszu jest w akcjach, a wszystkie poza Norwegią.
"Ponad połowę naszego portfela mamy w Stanach Zjednoczonych, a nieco poniżej jednej trzeciej w Europie, więc jesteśmy bardzo zadowoleni z obecnej dywersyfikacji geograficznej" – powiedział prezes Nicolai Tangen w wywiadzie dla Bloomberg TV. Jak podano, do zysków w II kwartale najmocniej przyczyniły się europejskie banki, napędzane oczekiwaniami wzrostu wydatków publicznych i dalszej, wysokiej rentowności. Pozostałe sektory, które pozytywnie dołożyły się do wyniku, to firmy telekomunikacyjne i przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, natomiast sektor opieki zdrowotnej wypadł najsłabiej.
Czytaj więcej
Bohaterami hossy w USA znów są przede wszystkim największe spółki technologiczne. Mniejsze przedsiębiorstwa radzą sobie dobrze w wielu krajach, ale nie w USA. To się może jednak wreszcie zmienić - twierdzą eksperci. Raczej nie wierzą w amerykańkie obligacje.
Spośród dziesiątki największych pozycji fundusz zwiększył udziały m.in. w Nvidii, Apple, Taiwan Semiconductor Manufacturing, Tesli i Berkshire Hathaway. Zmniejszył udziały w Microsoft, Alphabet, Meta Platforms i Broadcom oraz ograniczył pozycje w głównych spółkach naftowych. Menedżerowie funduszu poinformowali też, że zrywają wszystkie kontrakty z zarządzającymi odpowiadającymi za izraelskie inwestycje oraz pozbywają się też części swojego portfela inwestycyjnego w tym kraju. Powodem tych decyzji jest sytuacja w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu.