W 2023 r. sprawozdania spółek giełdowych badało 37 firm audytorskich. Rok wcześniej było ich 46, w 2021 r. 48, w pandemicznym 2020 r. 61, a w 2013 r. ponad 100 – wynika z raportu Grant Thorntona. Tak mocna konsolidacja rynku to m.in. pokłosie zmian legislacyjnych. Wprowadzono dodatkowe uwarunkowania, wymagające inwestycji w infrastrukturę i kadry, z czym nie poradziły sobie małe firmy audytorskie. Wiele zniknęło z rynku. Mocno skurczył się też udział wielkiej czwórki, czyli Deloitte, EY, KPMG oraz PwC. To również miało związek ze zmianą regulacji, przede wszystkim z wymogiem rotacji oraz wprowadzeniem zakazu doradztwa w audytowanych podmiotach.
Średni coraz silniejsi
W 2023 r. wielka czwórka badała w sumie sprawozdania 85 giełdowych spółek wobec 95 w 2022 r. Obecnie przypada na nią 25 proc. rynku. To o 4 pkt proc. mniej niż w 2020 r., o 9 pkt proc. mniej niż w 2015 r. oraz aż o 12 pkt proc. mniej niż w 2010 r.
Nie oznacza to, że cały biznes wielkiej czwórki się skurczył. Audyt spółek giełdowych nie stanowi lwiej części przychodów największych firm. Generalnie audyt odpowiada za mniej niż połowę obrotów wielkiej czwórki. Większość pochodzi z usług doradczych. Z szacunków „Parkietu” bazujących na danych o przychodach za 2022 r. wynika, że biorąc pod uwagę cały krajowy rynek (nie tylko giełdowy i nie tylko stricte audytowy), na wielką czwórkę przypadało ponad 81 proc.