Przychody Cinema City International, spółki która w Polsce zarządza kinami o 331 ekranach, w II kwartale 2011 r. zamknęły się kwotą 62,4 mln euro, zysk operacyjny powiększony o amortyzację 11,07 mln euro, a zysk netto 3,84 mln euro.
Wzrosty sprzedaży to w dużej mierze efekt przejęcia sieci kin Palace Cinemas działającej w kilku krajach Europy Środkowowschodniej, której rezultaty po raz pierwszy w pełni uwzględnione zostały w wynikach giełdowej spółki. Z tego powodu przychody Cinema City w Czechach w minionym kwartale były o ponad 108 proc. wyższe niż przed rokiem, a na Węgrzech urosły o 76,4 proc. Swoje trzy grosze dorzuca tu także niewielka w skali całej grupy dystrybucyjna część (Forum Film), która uzyskała w minionym kwartale przychody o blisko 46 proc. wyższe niż w analogicznym okresie 2010 r.
W Polsce przychody grupy z działalności kin w II kwartale br. były o 10,6 proc. wyższe niż rok temu licząc w euro i o 9 proc. lepsze licząc w złotych. Zamknęły się 92,5 mln zł. Pozytywna zmiana w porównaniu z II kw. 2010 r. to także efekt słabości owego okresu, obciążonego m.in. żałobą narodową. Brak hitów takich jak „Avatar", czy „Alicja w krainie czarów" spowodowały, że w całym półroczu polski rynek przyniósł Cinema City przychody o 6,9 proc. niższe niż w analogicznym okresie 2010 r. (225,6 mln zł). Pierwsze sześć miesięcy przyniosło niższe wpływy operatorowi jeszcze tylko na jednym rynku – w Izraelu.
Zgodnie z przewidywaniami (wcześniej znane były dobre rezultaty Heliosa i dane dla całego rynku), widownia w kinach Cinema City w Polsce była w pierwszej połowie br. niższa niż w analogicznym okresie 2010 r. Ale nieznacznie – liczba sprzedanych biletów spadła o 1,7 proc. do 7,473 mln sztuk. Gdyby nie otwarte w międzyczasie obiekty ubytek byłby większy (o 5,5 proc.). Za to w samym II kwartale kina operatora w Polsce odwiedziło 2,995 mln widzów, o 9,4 proc. więcej niż w II kw. 2010 r. I znowu: jeśli liczyć tylko te kina, które istniały przed rokiem wzrost wyniósłby 5,5 proc.
Nowo otwierane kina i przejęcia ratują frekwencję operatora. Bez nich – jak pokazuje prezentacja Cinema City – spadki zanotowano by w I połowie br. na wszystkich rynkach działalności grupy, przy czym najsilniejsze w Czechach i z Izraelu.