Dodatkowo konflikt na wschodzie Europy, gdzie AC – producent systemów do zasilania pojazdów paliwem alternatywnym (LPG i CNG) – ma klientów, wciąż trwa. Pomimo tego ambicją zarządu jest utrzymanie wysokiego poziomu zysku netto.

– Przyzwyczailiśmy naszych akcjonariuszy do systematycznych wypłat wysokich dywidend i zamierzamy kontynuować tę politykę dzielenia się wypracowanym zyskiem – mówi „Parkietowi" Katarzyna Rutkowska, prezes AC Autogaz. W tym roku spółka wypłaci z ubiegłorocznego zysku w formie dywidendy 2,3 zł na akcję, co oznacza aktualną stopę 6,7 proc., jedną z najwyższych na rynku. – Planowane na ten rok stosunkowo niskie nakłady inwestycyjne będą sprzyjać dywidendzie za rok bieżący – dodaje Rutkowska.

Rynek krajowy jest dla spółki ważny (zapewnia około 40 proc. obrotów), ale większą część przychodów firma realizuje dzięki eksportowi. Ze swoją ofertą AC dociera na ponad 40 rynków. Taka dywersyfikacja geograficzna zapewnia spółce rozproszenie pojawiającego się okresowo ryzyka makroekonomicznego. – Aktywnie poszukujemy nowych rynków zbytu, w szczególności w Azji, budzącej się nieśmiało Afryce czy też w Ameryce Południowej – zapewnia Rutkowska. Warto podkreślić, że AC, biorąc pod uwagę długofalowy potencjał regionu Ameryki Południowej, utworzyło w ubiegłym roku w Peru własną spółkę.

Firma skupia się obecnie m.in. na rozwiązaniach do samochodów z bezpośrednim wtryskiem benzyny, których na rynku pojawia się coraz więcej. – Naszym celem jest uzyskanie kompatybilności naszych instalacji gazowych ze wszystkimi powszechnie stosowanymi rozwiązaniami silnikowymi – podkreśla Rutkowska.

Spółka zwraca uwagę na fakt, że intensywnie rozwija sprzedaż produktów spoza branży. Są to zestawy elektryczne wykorzystywane w hakach holowniczych. W I kwartale tego roku przychody uzyskane w tym segmencie wyniosły blisko 5 mln zł. – Liczymy na dalszy wzrost w tym obszarze – podsumowuje prezes.