Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Janusz Płocica, prezes Cormaya.
– Rejestracja rady dyrektorów w nowym składzie formalnie kończy wielomiesięczny okres destabilizacji w relacjach pomiędzy PZ Cormay i Orphée. Tak jak wcześniej sygnalizowaliśmy, odzyskanie kontroli operacyjnej nad szwajcarską spółką oznacza, że docelowo grupa kapitałowa będzie mogła w sposób spójny, optymalny pod względem operacyjnym i kosztowym, realizować codzienne zadania biznesowe oraz wspólne projekty strategiczne – mówi Janusz Płocica, prezes Cormaya.
Przypomnijmy, że notowania Orphée na NewConnect zostały zawieszone z powodu nieopublikowania raportu rocznego. – Zakładamy, że publikacja raportów nastąpi do połowy grudnia, i mamy nadzieję, że zarząd giełdy będzie mógł szybko podjąć decyzję o wznowieniu notowań – mówi Płocica. W przyszłości Orphée ma być jednak wycofane z obrotu. – Utrzymywanie dwóch notowanych spółek nie ma docelowo biznesowego sensu – zarówno biorąc pod uwagę koszty z tym związane, jak i kwestie czysto organizacyjne. Grupa Cormay powinna mieć jednolity akcjonariat, radę nadzorczą i zarząd – dodaje.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Negatywny wpływ na środowisko mają w tym zakresie głównie firmy zajmujące się działalnością transportową, produkcyjną, wydobywczą i budowlaną. Większość dąży do redukcji hałasu mimo wysokich kosztów inwestycji i trudności w dostępie do technologii.
Wyniki kwartalne papierniczo-celulozowej grupy po raz kolejny wypadły poniżej oczekiwań wywołując gwałtowną reakcję rynku.
Dziś akcje Orlenu są wyceniane niżej niż wczoraj. To efekt korekty kursu o wartość dywidendy. Notowania już zaczęły odbijać.
Producent nie może ostatnio narzekać na brak nowych zleceń, wśród których istotną część stanowią zamówienia na rzecz sił zbrojnych.
Firma Oponiarska Dębica zdecydowała o ograniczeniu produkcji opon w pozostałej części 2025 roku, co jest związane z ograniczeniem wielkości zamówień przez firmę Goodyear.
Potencjalne zawieszenie broni w Ukrainie może osłabić zainteresowanie spółkami realizującymi dostawy dla sił zbrojnych. Akcje niektórych z nich już tracą.