Na początku dzisiejszej sesji akcje Libetu mocno zyskiwały na wartości. Tuż po otwarciu notowań handlowano nimi nawet po 1,18 zł, co oznaczało wzrost kursu o 6,3 proc. W południe kurs zaczął jednak spadać. W efekcie transakcje zawierano po 1,08 zł, co już oznaczało zniżkę o 2,7 proc.

To zapewne reakcja na informacje, podane jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia, dotyczące prowadzonego w grupie przeglądu opcji strategicznych. Firma ujawniła, że otrzymała dwie wstępne ale wiarygodne i konkretne oferty nabycia należących do niej nieruchomości i ruchomości służących do produkcji kostki brukowej i innych elementów betonowych. Dotyczą one aktywów zlokalizowanych w dwóch zakładach firmy, a ich łączna wartość wynosi minimum 40 mln zł brutto. Mimo że potencjalne transakcje wymagają jeszcze negocjacji, rada nadzorcza Libetu już wyraziła zgodę na ich przeprowadzenie.

Jeśli transakcje faktycznie dojdą do skutku, to pozyskane pieniądze zostaną przeznaczone głównie na zmniejszenie zadłużenia grupy wobec banków i kontrahentów. Z ostatnich danych wynika, że na koniec września grupa samych zobowiązań krótkoterminowych miała 165,9 mln zł. Z tej kwoty zdecydowaną większość stanowiły krótkoterminowe pożyczki i kredyty bankowe, które przekraczały 93,5 mln zł. Z kolei zobowiązania z tytułu dostaw i usług wynosiły ponad 44,7 mln zł. Do tego należy dodać 16,7 mln zł zobowiązań długoterminowych. Zadłużenie Libetu jest dość duże, zwłaszcza jeśli porównać je z ostatnio osiąganymi wynikami. Po III kwartałach przychody grupy wynosiły 138,2 mln zł (spadek o 38 proc.), a czysta strata 2,2 mln zł (rok wcześniej przekraczała 5,8 mln zł).

Niezależnie od działań i decyzji podejmowanych w zakresie sprzedaży obu zakładów produkcyjnych, w Libecie będzie kontynuowany program przeglądu opcji strategicznych.