Kolejne sesji przynosiły jednak systematyczny spadek notowań. W pierwszych dniach tego roku kurs spadał chwilami poniżej 14 zł. Z kolei w środę na otwarciu sesji wynosił 13,95 zł.
Powodem ostatniej fali wyprzedaży walorów nowosądeckiego producenta taboru szynowego mogła być informacja o zakończeniu realizacji projektu dotyczącego budowy pierwszej na świecie czteroosiowej lokomotywy z zaawansowanymi spalinowo-elektrycznymi wielosystemowymi układami napędowymi. Pojazd miał być zdolny do działania pod różnymi systemami trakcyjnymi (prądu stałego i zmiennego) funkcjonującymi w Europie, a także na niezelektryfikowanych odcinkach z wykorzystaniem jazdy na silniku spalinowym. Półtora roku temu, gdy Newag startował z tym projektem, uważał, że poza Polską istniało duże zapotrzebowanie na tego typu pojazdy, zwłaszcza w Niemczech, Czechach i na Słowacji. Teraz Newag informuje, że zasoby osobowe, organizacyjne i finansowe związane z tym przedsięwzięciem przeznaczy na inną inwestycję, tym razem związaną ze stworzeniem sześcioosiowej lokomotywy elektrycznej, wielosystemowej, przeznaczonej na rynki krajów Europy Środkowej. W ocenie zarządu istnieje większe prawdopodobieństwo uzyskania zamówień na nią niż na pojazd wcześniej projektowany. Co więcej, dotychczasowe wydatki na lokomotywę czteroosiową miały być stosunkowo małe.
Notowaniom Newagu na razie nie pomagają informacje o transakcjach zakupu papierów realizowanych przez jego prezesa Zbigniewa Konieczka. Kilka dni temu nabył on bezpośrednio ponad 14,4 tys. akcji po średniej cenie 14,08 zł. Inwestorzy zdają się też nie brać pod uwagę tego, że grupa ma obecnie większy portfel zamówień niż rok temu i dobre perspektywy na pozyskanie kolejnych kontraktów.