Banki wypowiedziały firmie Poldim z grupy Trakcji-Tiltry umowy kredytowe. Dlaczego?
Poldim, który buduje 15-km odcinek autostrady A1 w pobliżu Strykowa, oparł swoją ofertę na dostawach kruszywa z pobliskich złóż oddalonych około 4 km od placu budowy. Na skutek opóźnienia w wydaniu koncesji przez kilka miesięcy firma musiała jednak wozić takie same kruszywa, tylko droższe, ponad 50 km. Dodatkowo wzrosły m.in. koszty robocizny, transportu oraz ceny paliw i mas bitumicznych. W efekcie spółka ponosi duże straty i nie jest w stanie spłacić zaciągniętych kredytów.
Czy przed przejęciem grupy Tiltra nie można było przewidzieć obecnych problemów Poldimu?
Zimą i na wiosnę, kiedy zamykaliśmy transakcję, nie było podstaw do takich podejrzeń m.in. dlatego, że kontrakt na A1 był w bardzo wczesnej fazie realizacji. Ponadto Poldim zrobił pewne rezerwy na ten cel. Niemniej w ostatniej fazie negocjacji zmusiliśmy akcjonariuszy litewskich do zagwarantowania prezentowanego wcześniej inwestorom portfelowym poziomu zysków grupy. Widziałem już wtedy pewne zagrożenia, ale rzeczywistość przerosła obawy największych pesymistów.