W zeszłym roku walne zgromadzenie upoważniło zarząd do emisji akcji w ramach kapitału docelowego - czy zamierzacie skorzystać z tej możliwości?
Rzeczywiście analizujemy to. Chcielibyśmy rozpocząć kolejne projekty inwestycyjne - głównie w nowe technologie produkcji. Decyzja o emisji powinna zapaść w I kwartale, będziemy jeszcze rozmawiać z inwestorami finansowymi. Najpierw chcieliśmy uporządkować grupę.
Ostatnie dwa lata to dla Ropczyc czas dużych zmian w grupie - w zasadzie o grupie mówić już nie można. Przede wszystkim zrezygnowaliście z "drugiej nogi", czyli handlu stalą i jej przetwórstwa. Czy to już koniec restrukturyzacji Ropczyc i jaka jest strategia dalszego rozwoju?
Handel stalą, produkcja konstrukcji stalowych i usługi montażowe były domeną Mostostalu Energomontażu. Postanowiliśmy sprzedać tę spółkę, ponieważ w czasie ostatniego kryzysu, który bardzo mocno dotknął hutnictwo, popadła ona w problemy. Mostostal wymagał dużych nakładów finansowych i obciążał wyniki skonsolidowane, stąd decyzja o jego sprzedaży inwestorowi branżowemu. Listopad był ostatnim miesiącem, w którym konsolidowaliśmy jeszcze wyniki Mostostalu.
Wcześniejsze plany zakładały wprowadzenie tej spółki na giełdę, niestety załamanie na rynkach finansowych zniweczyło plany.