W ciągu najbliższych dni powinno się rozstrzygnąć, czy Poldim, podmiot zależny od Trakcji-Tiltry specjalizujący się w budownictwie drogowym, zawrze z bankami porozumienie dotyczące redukcji zadłużenia, czy też firma będzie zmuszona ogłosić upadłość.
– Banki podeszły z dużym zrozumieniem do sytuacji Poldimu i godzą się na redukcję jego zadłużenia kredytowego o kilkadziesiąt procent. Równocześnie jednak część z nich chce, aby pozostałą do uregulowania kwotę natychmiast spłacić, na co nie możemy się zgodzić – mówi Maciej Radziwiłł, prezes Trakcji-Tiltry. Tłumaczy, że Poldim i cała grupa kapitałowa Trakcja-Tiltra, a nawet jej główny akcjonariusz, hiszpańska Comsa, wchodzą w szczyt sezonu na rynku budowlanym i mają zwiększone zapotrzebowanie na kapitał obrotowy. W tej sytuacji, aby realizować podpisane kontrakty muszą mieć zapewnioną odpowiednią płynność finansową. Teoretycznie Poldim mógłby spróbować pozyskać nowe finansowanie, ale w obecnej sytuacji jest to jednak mało realne.
– Poldim potrzebuje pieniędzy na budowę polskich odcinków autostrady A1 i A4. Obecne jego zadłużenie kredytowe sięga około 100 mln zł i jeśli ma realizować podpisane kontrakty, nie może spełnić obecnych żądań banków – uważa Radziwiłł. Jego zdaniem Trakcja-Tiltra nie będzie za wszelką cenę walczyć o zawarcie ugody z bankami, chociaż zarządowi zależy, aby do niej doszło. Zapewnia też, że ewentualna upadłość Poldimu nie będzie miała wpływu na wyniki Trakcji-Tiltry, gdyż wszystkie negatywne skutki tego wydarzenia są już ujęte w raportach finansowych grupy.
W ocenie zarządu główny ubiegłoroczny cel, jakim była?istotna redukcja zadłużenia?bankowego grupy, w zasadzie zrealizowano. – Pod koniec 2011 r. znaleźliśmy nabywcę na 41 proc. udziałów w firmie Eco – Wind Construction, za które otrzymaliśmy ponad 40 mln zł. W ostatnich miesiącach sprzedaliśmy też za ponad 50 mln zł dwie trzecie mieszkań, w ramach projektu deweloperskiego realizowanego w Warszawie – twierdzi Radziwiłł. W efekcie na koniec roku zadłużenie kredytowe grupy Trakcji-Tiltry wynosiło 370 mln zł (na koniec września przekraczało 496 mln zł).
– W tym roku jednym z najważniejszych celów grupy kapitałowej jest uratowanie Poldimu, a jeśli stanie się to niemożliwe, to kontynuowanie działalności w segmencie budownictwa drogowego. Kolejne dwa zadania dotyczą osiągnięcia rekordowych wpływów z budownictwa kolejowego oraz przyspieszenie integracji całej grupy– mówi Radziwiłł.