Rozpoczęcie wytwarzania blach do produkcji transformatorów i sukcesywne zwiększanie mocy, do obecnych 100 tys. ton rocznie, przez lata pozwalało bocheńskiemu dystrybutorowi stali chwalić się co?roku spektakularną poprawą?wyników finansowych (patrz wykres). Ale inni producenci również rozwijali potencjał wytwórczy – w efekcie ceny blach na świecie mocno spadły.
Indie kręcą nosem
Stalprodukt przyznaje, że konkurencja na globalnym rynku blach transformatorowych rośnie. Firma 93 proc. sprzedaży kieruje na eksport – najwięcej do Indii (22 proc. wartości eksportu), Niemiec (10 proc.), Turcji (9,5 proc.) i na Ukrainę (8,3 proc.).
Indie są o tyle intratnym rynkiem, że w tym kraju nie działa żaden producent blach transformatorowych. Jednak tamtejsze?władze usiłują dopuszczać?na rynek blachy najwyższej?jakości. Na razie stosowne?przepisy zakładające certyfikowanie zagranicznych wyrobów nie zostały przeforsowane. Stalprodukt dopiero przygotowuje się do wytwarzania wyższych jakościowo blach typu HiB. Firma zmodernizuje linie kosztem 160 mln zł. Produkcja nowych blach ma ruszyć w I połowie przyszłego roku i od razu stanowić 60 proc. całkowitego wolumenu.
Chińczycy szukają klientów
Moce produkcyjne najszybciej rosną w Chinach. W ciągu dziewięciu miesięcy ubiegłego roku Państwo Środka zaimportowało ponad 245 tys. ton tych specjalistycznych wyrobów (wzrost o 14 proc.). Sprzedaż do Chin stanowi 4,8 proc. eksportu Stalproduktu.
Chcąc sprostać popytowi w swoim kraju, Shougang Group i Anshan Iron & Steel mają w tym roku osiągnąć zdolności?na poziomie po 100 tys. ton w skali roku, natomiast Baosteel 200 tys. ton. Wuhan Iron & Steel, który już wytwarza 400 tys. ton, zainwestował w zwiększenie produkcji do 600 tys. ton. Niemniej?chińskie przedsiębiorstwa szukają już aktywnie kontrahentów poza macierzystym rynkiem.