Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Perspektywy rozwoju polskich firm zajmujących się produkcją płytek ceramicznych są słabe. – Spadek popytu w Rosji i na Ukrainie, a także ruchy kursów walutowych spowodowały, że wiele spółek musiało mocno ograniczyć sprzedaż. Co gorsza, wyroby, które miały trafić na tamtejsze rynki, pojawiły się w innych krajach, w tym w Polsce, dodatkowo zwiększając ich podaż – mówi Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM BOŚ.
Jej zdaniem w kolejnych kwartałach sytuacja w branży nie ulegnie istotnej poprawie. Być może dopiero za dwa, trzy lata przedsiębiorstwa znajdą alternatywne rynki eksportu swoich wyrobów. – W Polsce nawet duży wzrost popytu na płytki nie jest w stanie wchłonąć całej krajowej produkcji, a nawet tej kierowanej wcześniej na Wschód. Wystarczy zauważyć, że polskie fabryki rocznie są w stanie wytwarzać ponad 100 mln mkw. płytek, podczas gdy krajowy popyt wynosi około 70 mln mkw. – twierdzi Jaśkiewicz.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Na szerokim rynku II kwartał przyniósł lekką poprawę mieszkań sprzedaży wobec pierwszych miesięcy, a jak poradziły sobie spółki notowane na GPW i Catalyst? Tylko u nas – wszystkie dane w jednym miejscu, na bieżąco.
Spółka mocno poprawiła sprzedaż mieszkań w II kwartale. Liczy na udane II półrocze.
Dziś taniej kupić biurowiec niż budować nowy. Chcemy kupować biurowce, których wartość można podnieść przez modernizację lub skonwertować, na przykład na cele mieszkaniowe – mówi Tomasz Lisiecki, dyrektor zarządzający spółki TriGranit.
Deweloperzy zorientowali się, że ich głównymi klientami są nabywcy kredytowi, bo najzamożniejsi wolą kupować za granicą, flipperzy wyparowali. Przybywa lokali w segmencie popularnym – mówi Marek Wielgo, analityk portalu Rynekpierwotny.pl.
Budujący w kilkunastu miastach deweloper sprzedał w II kwartale 708 lokali, a w całym półroczu 1403. Druga część roku musi wypaść znacznie lepiej, jeśli ma zostać osiągnięty cel zakładający zawarcie w sumie 3,1–3,3 tys. umów. Zarząd podtrzymuje taki scenariusz.
Za nami druga obniżka stóp procentowych i trwa hamowanie nowych inwestycji, ale jednocześnie oferta mieszkań jest na rekordowym pułapie. Czy są przesłanki, by ceny mieszkań rosły, czy pozostawały stabilne z presją na korektę?