Już wczorajsza sesja pokazała, że inwestorzy nie bardzo aktualnie mają pomysł na handel, a na rynku można mówić o wakacyjnej atmosferze. Dzisiejsza sesja wpisuje się w ten scenariusz. Od początku dnia znów jesteśmy świadkami niewielkiej zmienności, a indeksy cały czas oscylują wokół „zera”. O godz. 10.30 WIG20 był 0,04 proc. nad kreską. Pocieszający jest fakt, że nadal pozostajemy blisko szczytów.
Szukając interesujących wydarzeń na GPW trzeba zwrócić uwagę na Rafako. Akcje spółki spadały rano nawet o ponad 50 proc. Jej historia na GPW dobiega jednak końca. Już oficjalnie wiadomo, że ostatnim dniem notowań będzie 21 lipca.
Czytaj więcej
22 lipca akcje Rafako zostaną wycofane z obrotu giełdowego – to już oficjalna informacja podana przez GPW. Inwestorzy próbują pozbywać się papierów. Kurs jest najniżej w historii.
O ile Warszawa nie może obrać kierunku, tak lepiej wygląda to na części europejskich giełd. Mocniej ruszył do przodu chociażby niemiecki DAX, który zyskiwał rano około 1 proc. Podobne zwyżki notował francuski CAC40.
Trump i szef Fed w roli głównej
Wzrostem dzień zakończył wczoraj także S&P 500, który zyskał 0,3 proc. Nasdaq urósł z kolei 0,25 proc. Tematem numer jeden na amerykańskim rynku było zamieszanie z Donaldem Trumpem, któremu wciąż marzy się odwołanie szefa Fed Jeroma Powella. - Konflikt pomiędzy Donaldem Trumpem a prezesem Rezerwy Federalnej Jerome’em Powellem wchodzi w nową fazę, niosąc ze sobą poważne konsekwencje dla niezależności banku centralnego USA oraz stabilności amerykańskich rynków finansowych. Choć Trump publicznie zaprzecza, jakoby planował odwołać Powella, sam przyznaje, że podczas spotkania z grupą republikańskich kongresmenów omawiał tę możliwość, a „prawie wszyscy” doradzali mu taki krok. Prezydent zarzuca Powellowi przede wszystkim prowadzenie zbyt restrykcyjnej polityki pieniężnej oraz opieszałość w obniżaniu stóp procentowych, co jego zdaniem szkodzi gospodarce. Groźby pod adresem Powella nie przeszły bez echa na rynkach finansowych. Krótkotrwale spadł kurs dolara (ponad 1 proc.), a rentowności obligacji wzrosły. Mimo że sytuacja szybko się ustabilizowała po złagodzeniu tonu przez Trumpa, niepokój wśród inwestorów pozostał - wskazuje Krzysztof Kamiński z Oanda TMS Brokers.