"Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę Grupy Barlinek w Winnicy. Szef zakładu powiedział mi przed chwilą, że celowo, z trzech kierunków. Są ranni, w tym dwoje ciężko poparzonych. Działają służby ukraińskie, także nasz konsulat. Zbrodnicza wojna Putina przybliża się do naszych granic” – napisał w środę przed godz. 11 na portalu X minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Czytaj więcej
Sytuacja w branży cały czas jest "wymagająca" i nie za bardzo wiadomo, kiedy mogłaby się istotnie poprawić. Nie czekając na wzrost popytu i marż, zarządy chcą zwiększać skalę działalności spółek, m.in. poprzez akwizycje.
Barlinek: straty są duże
„Rzeczpospolita” poprosiła o komentarz firmę Barlinek. W przesłanym właśnie komunikacie Barlinek potwierdza, że w nocy z 15 na 16 lipca fabryka padła ofiarą rosyjskiego ataku dronowego. Nikt nie zginął. Dwie osoby są ranne.
„Nie przewidujemy żeby wznowienie produkcji mogło nastąpić szybciej niż za 6 miesięcy. Straty są duże i dalej je szacujemy. Ze względów bezpieczeństwa zdecydowaliśmy się nie podawać bardziej szczegółowych informacji” - czytamy w komunikacie podpisanym przez prezesa, Wojciecha Michałowskiego.
Czekamy na odpowiedź MSZ dotyczącą tego, jaka jest aktualnie sytuacja oraz jakie dalsze działania zamierza podjąć resort.