Głównym motorem ostatnich wzrostów kryptowaluty sieci Ethereum są rekordowe napływy do funduszy ETF opartych właśnie na ETH. Choć fundusze te istnieją od roku, dopiero teraz przyciągnęły znaczące zainteresowanie inwestorów.
Skorzystać na obecnym trendzie chcą także spółki publiczne. Dobrym przykładem jest firma Bit Digital, która 25 czerwca ogłosiła, że całkowicie przestawia się na sieć Ethereum kosztem Bitcoina. 7 lipca spółka dokonała konwersji wszystkich posiadanych BTC na ETH, stając się największym posiadaczem tej kryptowaluty wśród firm publicznych. W efekcie tylko w lipcu kurs akcji Bit Digital wzrósł o 83 proc.
Nie jest to jednak odosobniony przypadek. W lipcu gwałtowne wzrosty wyceny rynkowej odnotowały także inne spółki kupujące ETH: SharpLink Gaming wzrósł o 267 proc. w miesiąc, BTCS o 194 proc., a GameSquare Holdings o 85 proc.
Tego rodzaju schemat jest inwestorom dobrze znany. „Gorące” trendy w branży często przyciągają mniejsze spółki, co prowadzi do spektakularnych, lecz zwykle krótkotrwałych rajdów. Zazwyczaj kończy się to powrotem kursów do wcześniejszych poziomów, gdy bańka spekulacyjna pęka. Są jednak wyjątki.
Firma MicroStrategy, która konsekwentnie realizuje strategię akumulacji Bitcoina już od 5 lat, w tym czasie zwiększyła wartość swoich akcji o ponad 3700 proc. Jednym z naśladowców tej strategii jest japońska spółka Metaplanet, która w lipcu 2024 r. nabyła na swoje konto pierwsze Bitcoiny. Od tego czasu notowania jej akcji wzrosły już o 1000 proc.