Rynki rozpieszczają. Czy to już wspinaczka po ścianie strachu?

W środku roku krajowe indeksy notują około 35-proc. wzrosty, liderując europejskim parkietom. Amerykański rynek bardzo szybko podniósł się po wiosennym załamaniu, ale jego tegoroczne wyniki wciąż są skromne. Karta może się odwrócić w II połowie roku.

Publikacja: 21.07.2025 06:00

Rynki rozpieszczają. Czy to już wspinaczka po ścianie strachu?

Foto: Bloomberg, Michael Nagle

Po tak doskonałym I półroczu lipiec jak na razie nie gasi apetytu na ryzyko. Rynki akcji na świecie kontynuują wspinaczkę , bijąc przy okazji rekordy, a przewodzi im Polska. Solidne stopy zwrotu przyniósł też rynek obligacji.

Za wcześnie stawiać krzyżyk na Ameryce

Pierwsze półrocze 2025 r. upłynęło pod znakiem wręcz nadzwyczajnych zwyżek rynków akcji, szczególnie europejskich, ale też azjatyckich i oczywiście polskiego. Co więcej, hossa wciąż trwa, a w lipcu krajowy rynek akcji znów bije rekordy. Główne krajowe indeksy mają już na kontach grubo ponad 30-procentowe zwyżki Spokojna sytuacja panuje także na krajowym rynku obligacji skarbowych. To wszystko składa się na rewelacyjne stopy zwrotu z portfeli asset management, czyli usługi zarządzania aktywami, które zamożnym klientom oferują banki, biura maklerskie i towarzystwa funduszy inwestycyjnych. Tabelę wyników prezentujemy na kolejnej stronie.

Nastrojów jak na razie nie mąci zapowiedź wprowadzenia 30-procentowych ceł przez USA na unijne towary od początku sierpnia, czy też coraz większa presja, jaką Donald Trump wywiera na szefie Fedu. Tymczasem po ostatnim odczycie inflacji w USA oczekiwania co do cięcia stóp procentowych w USA we wrześniu jeszcze nieco osłabły.

– Jeśli Trump zdecyduje się na wysokie cła, może to jeszcze mocniej opóźnić moment obniżek, co w jeszcze większym stopniu zintensyfikuje konflikt między Trumpem i Powellem – ocenia Michał Stajniak z XTB. – Choć sam Trump miał przyznać, że usunięcie Powella ze stanowiska nie jest jego celem, to jednak możliwe wcześniejsze ogłoszenie nowego szefa Feda może doprowadzić do powstania dwuwładzy oraz dysonansu na rynkach finansowych, co byłoby najgorszym scenariuszem dla amerykańskiego dolara – przewiduje.

Jak wskazują eksperci BM mBanku, dwa kluczowe wydarzenia zbliżają się wielkimi krokami – pierwszy dzień sierpnia będzie oznaczał koniec okresu zawieszenia ceł. Wyższe stawki, o których Trump informował partnerów handlowych USA w listach, zaczną obowiązywać, chyba że podpisane zostaną porozumienia. Chiny dążą do stabilizacji relacji handlowych ze Stanami Zjednoczonymi. „Minister handlu Wang Wentao oznajmił w piątek, że ostatnie rozmowy w Europie pokazały, iż powrót do wojny handlowej jest niepotrzebny. Nie skrytykował też agresywnych posunięć USA na tym polu, mówiąc, że wielkie gospodarki muszą działać jak na wielkie kraje przystało. Inne kraje też raczej skłaniają się w kierunku pokojowego rozwiązania. Stabilizacja stosunków w handlu międzynarodowym może wyjść inwestorom na rynku akcji tylko na dobre” – wskazują eksperci BM mBanku.


Stopy zwrotu strategii asset management (pdf)

Oprócz tego na niemal sam koniec lipca zaplanowane jest posiedzenie Fedu. Marek Rogalski z DM BOŚ przyznaje, że do końca miesiąca zostało jeszcze niecałe dwa tygodnie i wciąż wiele spraw nie jest wyjaśnionych, a wizja powrotu stawek z kwietnia w niektórych przypadkach jest dość realna. – Koniec miesiąca może podbić nerwowość, ale też rynki mogą być przekonane, co do tego, że zadziała schemat TACO (Trump always chickens out), co oznacza, że negatywne scenariusze się nie zmaterializują – podkreśla Rogalski.

Eksperci MM Prime TFI zwracają uwagę, że krytyka polityki pieniężnej przez rządzących jest powszechna na całym świecie, co jest efektem „konfliktu interesów”. Jak tłumaczą zarządzający, bank centralny ma za zadanie dbanie o stabilność pieniądza. Rząd chce przede wszystkim wygrania kolejnych wyborów, w czym pomogłyby niższe stopy procentowe. Ewentualny wzrost inflacji po kilku latach co prawda zmniejsza poparcie społeczne, jednak konsekwencje długoterminowe są dla przeciętnego polityka dużo mniej istotne.

Adam Stańczak z DM BOŚ przyznaje jednak, że korekta w USA nie byłaby teraz zaskoczeniem, jeśli uwzględnimy fakt, iż S&P 500 ma za sobą ruch od kwietniowego dołka do lipcowego szczytu wielkości około 30 proc.

W pierwszym półroczu wielu inwestorów stawiało już krzyżyk na amerykańskim rynku. Odwrót od tamtejszych akcji przekładał się na wyraźne osłabienie dolara, choć w ostatnim czasie USD nieco odwrócił negatywną tendencję. Za oceanem trwa właśnie sezon wyników i dotychczas trudno cokolwiek zarzucić spółkom prezentującym wyniki po II kwartale. W Stany Zjednoczone wierzy zespół Caspara AM. – Wbrew pojawiającym się opiniom, amerykańska gospodarka i tamtejszy rynek kapitałowy nie tylko nie będą tracić na znaczeniu, ale powinny jeszcze zwiększać swoją dominację – komentuje Błażej Bogdziewicz. Więcej na ten temat w osobnym komentarzu dyrektora inwestycyjnego Caspar AM.

Piątkowe przesilenie?

W kraju główną siłą napędową rynku pozostają banki i to mimo już dwóch w tym roku obniżek stóp procentowych. Wyceny krajowych banków najwyraźniej nadal prezentują się atrakcyjnie, zważywszy na sute dywidendy.

– Polski rynek akcji cały czas zaskakuje in plus. WIG zbliża się do kolejnego okrągłego poziomu, tym razem 110 tys. pkt Wzrost o 36 proc. przekracza wszystkie prognozy z początku br. i to pomimo ciągle trwającej wojny w Ukrainie – zauważa Sebastian Buczek, prezes Quercusa TFI. Co więcej, ostatnie informacje wskazują na niepowodzenie taktyki Donalda Trumpa względem Rosji i raczej eskalację konfliktu niż zbliżanie się do zawieszenia broni.

– Nowe szczyty na GPW zawdzięczamy napływowi kapitału zagranicznego. Mimo pokaźnych wzrostów, wyceny większości polskich spółek pozostają rozsądne – ocenia Buczek.

Wygląda na to, że apetyty rosną w miarę jedzenia, a kiedy indeksy biją rekordy, pozostaje nam analiza techniczna. Piotr Neidek z BM mBanku ocenia, że teraz celem WIG20 wydaje się być strefa 3250 pkt – Szczyty WIG20 z 2011 r. zostały przełamane, a to obliguje do kontynuacji hossy – mówi. Zwraca przy tym uwagę na główny motor rynku, czyli WIG-banki, który wyłamał historyczne maksima. – Indeks przebił się przez kilkumiesięczny sufit, co z punktu widzenia praw fizyki oznacza wyzwolenie energii skumulowanej w konsolidacji. Mowa o horyzoncie, który swoje początki ma jeszcze w marcu. Niestety rozciągnięta w czasie płaska struktura nie posiada wyraźnych granic – ocenia. – Jednakże tak naprawdę nieistotne jest teraz to, gdzie znajdują się hipotetyczne poziomy oporu, ale to, że rynek otrzymał zielone światło. Dzięki bankom, WIG20 zdobył nowe, roczne maksima – mówi Neidek.

Tymczasem piątkowa sesja w USA rozpoczęła się od kolejnych zwyżek, a tym samym rekordów S&P 500 i Nasdaq. Oba indeksy zyskiwały początkowo po około 0,25 proc., choć z czasem atmosfera nieco słabła. Poranne wzrosty na popołudniowe spadki zamienił też niemiecki DAX, z kolei bitcoin po południu tracił około 2 proc. W tym czasie krajowy WIG20 rósł o 1,8 proc., mocno wspierany przez banki, choć nie tylko. Warto odnotować, że tempa dużych spółek nie wytrzymują średnie, a zwłaszcza małe. mWIG40 notuje co prawda blisko 32-procentową zwyżkę od początku roku, ale wynik sWIG80 jest o 9 pkt proc. skromniejszy.

Opinia

Amerykański rynek jeszcze zyska na znaczeniu

Błażej Bogdziewicz, dyrektor inwestycyjny, Caspar Asset Management

W naszej ocenie w drugim półroczu rynki akcji powinny kontynuować hossę. Przy czym oczekujemy relatywnego wzrostu zainteresowania inwestycjami w akcje na rynku amerykańskim w porównaniu z rynkami europejskimi. Wbrew pojawiającym się opiniom, amerykańska gospodarka i tamtejszy rynek kapitałowy nie tylko nie będą tracić na znaczeniu, ale powinny jeszcze zwiększać swoją dominację. Nie jest przypadkiem, że wśród stu największych spółek świata zdecydowanie przeważają firmy z USA. Motorem hossy i wzrostu dominacji spółek z USA powinien być rozwój sztucznej inteligencji, która będzie coraz szerzej i szybciej wchodziła do gospodarki. Obecnie jesteśmy dopiero na początku wdrażania rozmaitych rozwiązań wykorzystujących SI w firmach. Widzimy też dalszy, często spektakularny, postęp w możliwościach modeli SI. Sami też w naszej pracy coraz bardziej je wykorzystujemy. Jest również prawdopodobne, że z uwagi na kalendarz polityczny i przypadające w przyszłym roku wybory w USA, polityka amerykańskiej administracji będzie bardziej przyjazna rynkom. Spodziewamy się także łagodzenia polityki pieniężnej w USA, strefie euro i w Polsce, co powinno wspierać rynki obligacji.

Inwestycje
Akcje na GPW ostro w górę. Rodzi się kolejny etap hossy?
Inwestycje
Allegro, Asseco, Cyfrowy Polsat, Orlen czy mniejsze spółki. Kupić czy unikać?
Inwestycje
W polskich portfelach mniej Nvidii, więcej BYD
Inwestycje
Marcin Mazurek, mBank: Dwa tygodnie do sierpnia to dużo czasu
Inwestycje
Kamil Stolarski, Santander Bank: Banki są dobrze wycenione na GPW. To koniec hossy
Inwestycje
W II półroczu 10 - proc. wzrosty na GPW nie byłyby zaskoczeniem