Przede wszystkim chodzi o zwołanie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia i umieszczony w porządku obrad projekt uchwały o zniesieniu dematerializacji akcji w sytuacji, w której mają być prowadzone dalsze rozmowy w sprawie ich odkupu. Przypomniano, że zgodnie z ustaleniami ze spotkania odbytego 10 września wniosek taki miał być złożony wtedy, gdy negocjacje zostaną zerwane. Z kolei przyczyną ewentualnego zaprzestania dalszych rozmów miało być przedstawienie oferty sprzedaży papierów spółki odbiegającej o więcej niż 20 proc. od ceny, którą Urbaniak-Marconi byłaby skłonna zapłacić. Członkowie porozumienia nie otrzymali informacji, że taka sytuacja miała miejsce.

W poniedziałek kurs akcji Polcoloritu na pierwszym fixingu wyniósł 1,3 zł. Z informacji „Parkietu" wynika, że cena godziwa, którą zaproponowano Urbaniak-Marconi, mieści się w przedziale 4–5 zł. Zanim ją złożono, uzyskała aprobatę 50 osób spośród 54 wchodzących w skład porozumienia. Z kolei w zakończonym na początku września wezwaniu cena wynosiła 0,75 zł. Wezwanie zakończyło się fiaskiem. Nikt nie złożył w jego ramach żadnego zlecenia. Urbaniak-Marconi dysponuje obecnie 79,8 proc. głosów i 76,2 proc. udziałów w kapitale Polcoloritu.