W środę sesji inwestorzy handlujący na warszawskiej giełdzie wrócili do zakupów akcji, ale w godzinach popołudniowych ich zapał osłabł, co sprawiło, że  WIG20 zakończył sesję tylko 0,59 proc. na plusie. Zapowiadana już wcześniej rekonstrukcja rządu Donalda Tuska została praktycznie zignorowana przez rynek. Popyt wsparły pozytywne nastroje panujące na pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie inwestorzy ochoczo ruszyli do odkupywania akcji, przecenionych w trakcie poprzednich sesji. Kupujący zdominowali handel  zarówno na zachodnioeuropejskich parkietach, jak i rynkach z naszego regionu, co przełożyło się na całkiem solidne odbicie indeksów. Jeszcze bardziej przekonującymi wzrostami zakończył się handel na azjatyckich parkietach. Powrót optymizmu wśród inwestorów był w dużej mierze zasługa osiągniętego porozumienia handlowego USA z Japonią, które sprawiło, że teraz z nieco większym optymizmem mogą oczekiwać na podobne porozumienie z UE.

Akcje PGE znów na celowniku

Na krajowym rynku akcji popyt uaktywnił się w segmencie największe spółek. Największym zainteresowaniem kupujących cieszyły się akcje PGE wypracowując najbardziej efektowną, bo sięgającą ponad o 4 proc. zwyżkę, która wyniosła kurs na nowy kilkuletni szczyt. Na celowniku kupujących znalazły się także papiery LPP i KGHM kontynuując dobrą passę z poprzednich sesji. Do zwyżek przyłączyły się również banki, które wróciły do łask po korekcie z początku bieżącego tygodnia. Środowe odbicie ich kursów nie wyglądało jednak zbyt przekonująco. Jednocześnie wyraźnie w tyle został Orlen. Finiszując 1,1 proc. pod kreską był zdecydowanie najsłabszą z spółką z całego indeksu.

Zwyżki nie ominęły również szerokiego rynku, na którym pozytywnie wyróżniały się m. in. się walory Molecure, PKP Cargo i JSW.