- Podtrzymujemy oczekiwania, że w całym 2019 r. grupa zanotuje dodatni wynik netto. Biorąc pod uwagę harmonogram kontraktów, wpływ III kwartału na poprawę wyników będzie nawet znaczniejszy niż w II kwartale - powiedział Maciej Korniluk, wiceprezes budowlanego koncernu ds. finansowych.

Po ubiegłorocznej restrukturyzacji głównym zadaniem Polimeksu jest odbudowa przychodów. W całym 2018 r. zysk brutto ze sprzedaży nie pozwolił bowiem pokryć kosztów, ta sytuacja powtórzyła się w I kwartale br. W II kwartale widać już jakościową zmianę – grupa zanotowała zyski na wszystkich poziomach. W efekcie strata operacyjna skurczyła się z 11,5 mln zł na koniec marca do 3,9 mln zł na koniec czerwca.

Największy udział w przychodach na koniec czerwca miały produkcja konstrukcji stalowych i energetyka (po nieco ponad 300 mln zł). Na kolejnym miejscu był segment nafta, gaz i chemia z wynikiem 121 mln zł. - Naszym celem jest, by przychody z tego tytułu dorównały przychodom największych części: energetyki i produkcji. To jeszcze nie będzie ten rok, ale uważamy że są przesłanki, by stało się to w 2020 r. – powiedział Korniluk.

Na koniec czerwca portfel zamówień Polimeksu Mostostalu miał wartość 2,3 mld zł uwzględniając niepodpisany jeszcze kontrakt na budowę bloku energetycznego dla ZA Puławy (1,16 mld zł). Firma spodziewa się zawarcia umowy we wrześniu. - Chcemy realizować równocześnie trzy duże strategiczne projekty, Opole i Żerań dobiegają końca, będziemy walczyć przede wszystkim o budowę bloków w elektrowniach Dolna Odra (PGE) i w Grudziądzu (Energa), o budowę Nowej Elektrociepłowni Czechnica (PGE) – wyliczył Przemysław Janiszewski, wiceprezes ds. operacyjnych. Grupa ma też ubiegać się o rozbudowę Terminalu LNG w Świnoujściu (Gaz-System).