Fala pozwów frankowych wyraźnie opada. Koniec sagi coraz bliższy?

Liczba toczących się postępowań sądowych w sprawie kredytów we frankach szwajcarskich spada kolejny kwartał. Może to wskazywać, że chętnych do walki z bankami jest coraz mniej. Wiele zależy od aktywności tych kredytobiorców, którzy swoje zobowiązania już spłacili.

Publikacja: 16.05.2025 06:00

Fala pozwów frankowych wyraźnie opada. Koniec sagi coraz bliższy?

Foto: Adobe Stock

Bankowcy wciąż dmuchają na zimne, ale coraz odważniej wskazują, że kredyty we frankach szwajcarskich przestają być tykającą bombą. I szacują, że ten rok może być ostatnim istotnie wysokich kosztów ryzyka prawnego kredytów walutowych.

Ubywa spraw frankowych

Główną przesłanką tego umiarkowanego na razie optymizmu jest spadająca liczba toczących się postępowań frankowych. ZBP podaje, że na koniec marca było ich 166 tys. wobec 169 tys. na koniec grudnia 2024 r. Z naszej analizy raportów siedmiu banków notowanych na giełdzie wynika, że na koniec I kw. sądy rozpatrywały 110 tys. spraw kredytów CHF przeciwko tym bankom wobec 114,6 tys. na koniec IV kw. 2024 r. oraz 118,4 tys. na koniec III kw. 2024 r. Przed III kwartałem minionego roku te liczby sukcesywnie rosły.

Spadek kwartał do kwartału widać w niemal wszystkich bankach (z wyjątkiem Pekao), ale największy raportuje mBank. O ile obecnie (na koniec I kw.) toczyło się ok. 12,79 tys. spraw sądowych wszczętych przez frankowiczów, o tyle kwartał wcześniej było ich niemal 16 tys., a rok wcześniej – aż 21,8 tys.

Coraz mniej pozwów

Z czego wynika ten trend? Z jednej strony z sądów „wychodzi” coraz więcej rozstrzygniętych już spraw (w 98 proc. na korzyść frankowiczów), z drugiej zaś strony – co jest najważniejsze – coraz mniej nowych pozwów do sądów napływa. Z danych zebranych przez kancelarię SubiGo, w I kwartale do 47 sądów okręgowych wpłynęło 14,3 tys. spraw frankowych, podczas gdy w I kwartale 2024 r. było ich 23,8 tys.

Nie wszystkie banki podają informacje na ten temat, ale władze Banku Millennium wyliczają, że w I kwartale zanotowano najniższy napływ nowych pozwów od trzech lat, a począwszy od III kwartału 2023 r. ich liczba systematycznie maleje. W I kw. tego roku było ich 1083, podczas gdy w III kw. 2023 r. – 1866 r. Przeciwko mBankowi frankowicze wnieśli 771 nowych roszczeń w I kw. br., czyli trzy razy mniej niż w szczytowym momencie, a przeciwko BNP Paribas BP – 417, czyli ponad dwa raz mniej niż w szczytowym momencie.

Czy to oznacza, że chętnych do sądowej batalii z bankiem jest coraz mniej?

Czytaj więcej

Frankowicze już wywalczyli grube miliardy złotych

Spłacony kredyt CHF też można podważyć

– Liczba posiadaczy kredytów CHF to zamknięty zbiór spraw, z każdym rokiem z uwagi na aktywność konsumentów i banków będzie maleć – przyznaje radca prawny Wojciech Bochenek z kancelarii Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy. – Ale nie powiedziałbym, że szybko zmierzamy do końca sagi frankowej. Proszę pamiętać, że jest bardzo duża grupa osób, które całkowicie spłaciły kredyt CHF, a nie do końca ma świadomość, że nawet w takim przypadku może dochodzić roszczeń na drodze sądowej. Do tego dochodzą kredyty powiązane z walutą euro i dolar – zaznacza.

Już obecnie pozwów od byłych frankowiczów przybywa, a w ocenie Bochenka takich spraw będzie jeszcze więcej. Poza tym liczbę nowych postępowań ogranicza aktywność banków w oferowaniu ugód, a także kontrpozwów w ramach powództwa wzajemnego (w których konsumenci nie tylko bronią się przed roszczeniami banku, ale zgłaszają swoje roszczenia z tytułu nieważności umowy kredytowej).

Ile ugód w sprawie kredytów CHF

Rzeczywiście liczba ugód z frankowiczami stale rośnie – wynika z naszej analizy danych dla siedmiu banków giełdowych. Na koniec marca było ich łącznie niemal 131,2 tys. wobec 123,4 na koniec 2024 r. oraz 95,7 tys. na koniec marca minionego roku. Taką poprawę udaje się uzyskać m.in. dzięki oferowaniu porozumień już na etapie postępowania sądowego. Można przy tym podejrzewać, że taka oferta jest bardziej atrakcyjna dla klienta niż ugoda proponowana na etapie przedsądowym.

Pod względem przyrostu ugód liderami pozostają PKO BP i mBank. Z to ING BSK, Santander BP i Pekao zdają się być największymi maruderami w tym zakresie. Ciekawe, że Pekao zapowiedziało, iż w II kwartale uruchamia kolejną edycję programu polubownych porozumień, w ramach której złoży klientom nowe propozycje.

Bez ugody i bez pozwu

Za to grupa posiadaczy kredytów CHF, którzy wciąż go spłacają, ale nie zdecydowali się ani na ugodę, ani na pozew, sukcesywnie się kurczy. Banki podają szczątkowe dane na ten temat i trudno jasno oszacować skalę tego zjawiska. Ale z naszych szacunków, dla tym razem sześciu banków giełdowych, wynika, że obecnie takich umów może być już tylko 30 tys. To jedynie ok. 5–7 proc. udzielonych swego czasu kredytów frankowych przez te banki. Dla porównania – mniej więcej tyle jest już prawomocnych wyroków, odsetek ugód sięga około 25 proc., odsetek pozwanych kredytów – ok. 20 proc., a odsetek spłaconych kredytów CHF – ok. 40 proc.

Z bankowych raportów można wyczytać, że w mBanku na koniec I kw. liczba aktywnych kredytobiorców, którzy nie podjęli jeszcze żadnej decyzji (o ugodzie, czy o pozwie) wynosiła ponad 2,8 tys. W przypadku PKO BP to 16 tys., Banku Millennium – 5,2 tys., a Pekao – 3,1 tys.

Czytaj więcej

Kolejne niezłe zyski banków, większym wyzwaniem może być II kw.

Ile kredytów spłacono?

O ile potencjał do nowych pozwów aktywnych posiadaczy kredytów wyraźnie wyczerpuje się, o tyle wciąż jest on ogromny wśród tych, którzy już swój kredyty spłacili. Ile jest takich osób, też nie wiadomo dokładnie, ale nasze szacunki (dla sześciu banków) wskazują na grupę 230 tys. umów, z czego 22–24 tys. już zostało objęte pozwami.

To, czy grupa ta będzie się coraz bardziej aktywizować, i czy więcej osób zdecyduje się na wejście na drogę sądową, jest obecnie największych ryzykiem z punktu widzenia banków. Na taki krok dotychczas decydowało się zwykle 8–10 proc. byłych już frankowiczów (choć dla Pekao ten odsetek wynosi 16 proc.). Władze Pekao zakładają zresztą, że docelowo około 30 proc. spłaconych kredytów będzie sporem.

Władze Millennium szacują, że koniec końców 24 proc. spłaconych kredytów, posiadających ekonomiczne uzasadnienie, jest lub będzie pozwanych. A mBanku – że jeszcze ok. 3,1 tys. kredytobiorców frankowych ze spłaconymi kredytami w przyszłości złoży pozew przeciwko bankowi, zaś 30,2 tys. tego nie zrobi.

Banki
Rewolucja pokoleniowa w bankach
Banki
Sprzedaż kredytów mieszkaniowych w górę. W maju padł kolejny rekord
Banki
MF nie chce karać „złych banków”. Ale i tak dołoży im podatków
Banki
Minister finansów zapowiedział nowy podatek. „Około 2 mld zł do budżetu”
Banki
Edukacja finansowa tak, ale we właściwy sposób
Banki
Przelewy zagraniczne idą cyfrowo