Czy za kilka miesięcy uncja złota będzie kosztowała 4000 dolarów?

Cena złota ustanawiała w ostatnich dniach rekord za rekordem. Inwestorzy szykują się na powrót Fedu do luzowania polityki pieniężnej i liczą na to, że złoto ma wciąż potencjał wzrostowy. Bardzo dobrze radzi sobie również ostatnio srebro.

Publikacja: 11.09.2025 05:28

Czy za kilka miesięcy uncja złota będzie kosztowała 4000 dolarów?

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są różnice w prognozach cen złota wśród różnych banków i instytucji?
  • W jaki sposób obecna polityka Fedu może wpłynąć na ceny metali szlachetnych?
  • Jak kształtują się prognozy dla innych metali, takich jak srebro, platyna i pallad?

Za uncję złota płacono w środę po południu 3655 USD, czyli o 38 proc. więcej niż na początku roku. Dzień wcześniej cena ustanowiła rekord, lekko przekraczając 3674 USD za uncję. W kontraktach terminowych na grudzień płacono natomiast podczas środowej sesji za  uncję złota nawet 3696 USD. Czynnikami wspierającymi wzrost cen kruszcu były w ostatnich miesiącach m.in. zakupy dokonywane przez banki centralne, niepewność geopolityczna i dotycząca perspektyw dla gospodarki światowej, a także napływy kapitału do ETF-ów inwestujących w złoto. Ostatnio silnym impulsem wzrostowym dla cen kruszcu stał się wzrost oczekiwań inwestorów, że amerykański bank centralny wróci do cięcia stóp procentowych na posiedzeniu zaplanowanym na 17 września. 

Foto: Parkiet

Czekając na Fed

Obniżka stóp procentowych w USA w przyszłym tygodniu wydaje się już być przesądzona. Barometr CME FedWatch wskazywał w środę, że szanse na cięcie głównej stopy o 25 pb. wynoszą blisko 92 proc., a jej obniżki o 50 pb. są oceniane na 8 proc. Rynek spodziewa się, że do końca roku może dojść łącznie do trzech redukcji stóp. Tym przekonaniem mogą ewentualnie zachwiać czwartkowe dane o inflacji konsumenckiej w USA, ale niedawne, bardzo silne rewizje w dół danych o wzroście liczby amerykańskich etatów sugerują, że Fed powinien znów luzować politykę pieniężną. To może natomiast osłabiać dolara i sprzyjać wzrostowi cen metali szlachetnych.

Czytaj więcej

Czy surowce dają w tym roku dobrze zarobić inwestorom?
Reklama
Reklama

„Rosnące ryzyko dla rynku pracy prawdopodobnie skłoni Fed do utrzymania łagodnej polityki pieniężnej do marca 2026 roku” – napisali Soni Kumari i Daniel Hynes,  analitycy ANZ Group Holdings Ltd. Podnieśli oni prognozę dla złota na koniec roku z 3600 USD do 3600 USD za uncję. „Spodziewamy się dalszego wzrostu zapasów złota na głównych rynkach, w tym w Chinach i Indiach. Przewidujemy dodatkowe 200 ton inwestycji w ETF-y w pozostałej części 2025 roku” – prognozują eksperci ANZ.

Większość prognoz dla cen złota jest wciąż jednak dosyć „konserwatywna”. Mediana projekcji strategów, zebranych przez agencję Bloomberga wskazuje, że na koniec roku uncja kruszcu powinna kosztować 3363,42 USD.  Najbardziej pesymistyczną prognozę opracował rząd Australii. Przewiduje ona tylko 2637,65 USD za uncję. To jednak projekcja z marca. Najbardziej „bycze” prognozy mają natomiast analitycy BNP Paribas i MUFG Banku. Przewidują oni 3850 dol. za uncję złota na koniec grudnia. 

Kiedy złoto może osiągnąć poziom cenowy wynoszący 4000 USD za uncję? Zdaniem części analityków może tak się stać już w drugim kwartale 2026 r. Eksperci BofA Merrill Lynch prognozują 4000 USD na koniec marca, a stratedzy JPMorgan Chase spodziewają się, że uncja złota będzie wówczas kosztowała 4020 USD.

Czytaj więcej

Czy srebro dogoni złoto?

Czynniki nadzwyczajne

Oczywiście zachowanie cen złota w nadchodzących miesiącach będzie zależało od wielu czynników, w tym od tego, jak duże będzie zapotrzebowanie na „bezpieczne” aktywa. Analitycy Goldman Sachs prognozują w swoim podstawowym scenariuszu, że do połowy 2026 r. cena złota dojdzie do 4000 USD za uncję. W scenariuszu bardziej sprzyjającym kruszcowi cena może sięgnąć w przyszłym roku 4500 USD za uncję. Gdyby jednak na rynek złota trafił zaledwie 1 proc. pieniędzy trzymanych przez inwestorów prywatnych w amerykańskich obligacjach rządowych, to cena kruszcu mogłoby dojść do 5000 USD za uncję. Tak mogłoby się choćby stać w scenariuszu, w którym doszłoby do naruszenia niezależności Fedu.

– Scenariusz w którym niezależność Fed zostanie naruszona, prawdopodobnie doprowadzi do wyższej inflacji, niższych cen akcji i długoterminowych obligacji oraz erozji statusu dolara jako waluty rezerwowej. W przeciwieństwie do tego, złoto jest magazynem wartości, który nie opiera się na zaufaniu do instytucji – wskazuje Samantha Dart, analityczka Goldman Sachs. Eksperci tego banku napisali, że „złoto pozostaje naszą najwyżej ocenianą rekomendacją inwestycyjną w sektorze surowców”.

Reklama
Reklama

Prezydent USA Donald Trump w ostatnich miesiącach wielokrotnie krytykował politykę Fedu i naciskał na obniżki stóp procentowych. Pod koniec sierpnia zwolnił ze stanowiska Lisę Cook, gubernatorkę Fedu, zarzucając jej oszustwa hipoteczne. Cook pozwała administrację Trumpa do sądu i nie uznała decyzji o zwolnieniu. We wtorek sąd orzekł, że do czasu rozstrzygnięcia sprawy może ona pozostać we władzach Fedu. Ewentualne zaostrzenie tego konfliktu mogłoby przyczynić się do wzrostu cen złota.

Czytaj więcej

Złoto z nowym rekordem i apetytem na jeszcze więcej

Inne metale

Nie tylko złoto miało w ostatnich tygodniach dobrą passę. W środę po południu za 1 uncję srebra płacono 41,13 USD. Cena była więc bliska poniedziałkowego szczytu, wynoszącego 41,68 USD za uncję, czyli najwyższego poziomu od sierpnia 2011 r. Srebro zyskało od początku roku blisko 43 proc. Do rekordu z kwietnia 2011 r. (49,8 USD za uncję) brakuje mu jednak jeszcze około 15 proc. Zebrane przez agencję Bloomberga prognozy strategów dla tego kruszcu są natomiast bardzo ostrożne. Ich mediana na koniec 2025 r. wynosi 35,72 USD, a poszczególne projekcje wahają się od 31 USD (ING) do 41 USD za uncję (Intesa Sanpaolo). Spośród prognoz na kolejne kwartały wyróżnia się projekcja analityków BofA Merrill Lynch, mówiąca o 45 USD za uncję srebra na koniec września 2026 r.

Ceny platyny wzrosły od początku 2025 r. o 54 proc. Szczyt osiągnęły jednak w lipcu na poziomie lekko przekraczającym 1500 USD za uncję. W środę po południu cena takiej ilości tego metalu wynosiła 1402 USD. Prognozy dla platyny również są dosyć konserwatywne, ale ich przedział jest bardzo duży. Projekcje strategów na koniec 2025 r. wahają się bowiem od 877,78 USD (Tradingeconomics) do 1500 USD (BofA Merrill Lynch).

Za uncję palladu płacono natomiast w środę 1211 USD, czyli o 33 proc. więcej niż na początku roku. Cena osiągnęła szczyt w lipcu na poziomie 1373,5 USD.

Analizy rynkowe
Czy surowce dają w tym roku dobrze zarobić inwestorom?
Analizy rynkowe
Rzeczywistość przypomina, że Polska jest wciąż krajem przyfrontowym
Analizy rynkowe
Małe spółki z sWIG80 wracają do gry. Jakie mają atuty?
Analizy rynkowe
Czy procesy cenowe w Polsce zostały ujarzmione? Ekonomiści ocenili
Analizy rynkowe
W wynikach spółek nie zabrakło pozytywnych zaskoczeń
Analizy rynkowe
Złoto z nowym rekordem i apetytem na jeszcze więcej
Reklama
Reklama