Spora grupa spółek z warszawskiej giełdy już zdążyła pochwalić się swoimi osiągnięciami za pierwsze trzy miesiące 2025 r. Podobnie jak w poprzednich kwartałach nie zabrakło pozytywnych zaskoczeń, co w wielu przypadkach znalazło odzwierciedlenie w rosnących kursach.
Spółki z WIG20 błyszczą
Powody do zadowolenia po I kwartale mogą mieć posiadacze akcji największych firm. Do solidnych wyników banków, które na ogół wypadały lepiej, niż zakładał rynek, inwestorzy zdążyli się już przyzwyczaić. W tym sezonie w indeksie WIG20 jaśniejszym blaskiem świeciła jednak PGE, która miała najlepszy w historii kwartału, z 4,33 mld zł powtarzalnej EBITDY oraz 2,42 mld zł zysku netto. Największa wkład w wynikach miał segment dystrybucji. – EBITDA powtarzalna w I kwartale była wyższa od oczekiwań rynkowych o 22 proc. (i 24 proc. wyższa od naszych prognoz). Widzimy pole do podwyższenia założeń w średnim terminie w dystrybucji, tradingu i cieple, o ile nie wystąpiły w tych obszarach zdarzenia niestandardowe (na razie poznaliśmy wyniki szacunkowe) – komentuje Michał Kozak, analityk Trigon DM. Jednocześnie wskazuje na zmianę nastawienia rynku do firm z sektora. – Poprawa corporate governance w spółkach energetycznych i zmiana podejścia rządu do sektora (pozwolił spółkom zarabiać, aby same poradziły sobie z aktywami węglowymi) przełożyły się na re-rating mnożnikowy w ostatnich kwartałach. Przy istotnych elementach wsparcia (tanie pożyczki z KPO na dystrybucje, względnie wysoki WACC w dystrybucji czy uzupełniające aukcje mocowe) perspektywy wynikowe należy odczytywać pozytywnie. Za największe ryzyko uważamy potencjalną zmianę obecnego stanu politycznego w kontekście wyborów prezydenckich i dyskontowania potencjalnej zmiany rządu – wyjaśnia ekspert.
Z bardzo dobrej strony pokazało się PZU. Co prawda rynek oczekiwał poprawy w wynikach ubezpieczyciela, ale jej skala okazał się miłą niespodzianką. Zysk netto zwiększył się rok do roku o ponad 40 proc., do blisko 1,8 mld zł. – Poprawa wyników PZU w 2025 r. była szeroko oczekiwana przez rynek. W trakcie 2024 r. PZU mierzyło się z kosztami powodzi, stratą w segmencie masowego OC i wyższą szkodowością w ubezpieczeniach rolniczych. W 2025 r. nie zakładaliśmy powtórki żadnego z tych elementów – zauważa Kamil Stolarski, analityk Santander BM. Wskazuje, że PZU po raz kolejny zaskoczyło rynek pozytywnie marżą osiąganą w segmencie ubezpieczeń na życie, która w I kwartale osiągnęła aż 24 proc. – Innym ważnym czynnikiem była poprawa wyników na detalicznych ubezpieczeniach OC. W I kwartale 2024 r. PZU zanotowało w tym segmencie stratę w wysokości 54 mln zł, ale w 2025 r. miało zysk w wysokości 29 mln zł. Część najbardziej problematycznych portfeli sprzedawanych przez Link4 została spisana, ceny OC wzrosły i PZU znowu zarabia na tym portfelu. Ostatnią ważną nogą były szkody pogodowe – rok temu, w I kwartale 2024 r., miały negatywny wpływ na wynik w ubezpieczeniach rolniczych, w tym roku nie było tych strat – zauważa ekspert.