Zdaniem ekonomistów Banku Pekao cięcie stóp we wrześniu wydaje się bardzo prawdopodobne i nie będzie ostatnim w tym roku. – Spodziewamy się, że RPP obetnie w tym roku stopy jeszcze o 50 pb. Łączna skala łagodzenia polityki pieniężnej w 2025 r. wyniesie więc 125 pb. Jeśli chodzi o kolejne lata, to zakładalibyśmy utrzymanie stopniowego tempa łagodzenia polityki pieniężnej i dojście do 3,5 proc. w 2027 r. – przewidują. Powołują się przy tym na słowa członka RPP Ludwika Koteckiego, który wyraził pogląd, że lipcowe cięcie stóp mogło być początkiem cyklu obniżek i że możliwe są jeszcze dwie takie decyzje w tym roku.
RPP zapowiada obniżki
Nie jest to odosobniona opinia z RPP. Jak przypominają ekonomiści PKO BP, Henryk Wnorowski powiedział, że nie wyklucza kolejnego dostosowania stóp procentowych we wrześniu, a na koniec 2025 r. widzi główną stopę „z czwórką z przodu” (obecnie stopa referencyjna wynosi 5 proc.), jednak nie widzi wielkiej liczby ruchów w tym roku. Członek RPP zaznaczył, że przeciw szybkiemu i głębokiemu obniżaniu stóp przemawiają uporczywość inflacji i luźna polityka fiskalna, a kluczowy będzie projekt budżetu na 2026 r. Jego zdaniem dostosowania stóp powinny być dokonywane w krokach po 25 pb. Poinformował, że w lipcu RPP nie wracała do zagadnienia parametrów rezerwy obowiązkowej i skupiła się na projekcji inflacji i PKB.
Z kolei Ireneusz Dąbrowski powiedział, że Rada mogłaby rozpocząć cykl obniżek stóp w październiku lub listopadzie ruchem o 25 pb., a docelowo stopa referencyjna mogłaby zostać obniżona do 3,5 proc. w 2026 r. Dodał, że w 2025 r. jest przestrzeń do jeszcze dwóch obniżek po 25 pb., choć jest przeciwny obniżce we wrześniu i wolałby zaczekać na więcej informacji w zakresie cen energii i dynamiki wynagrodzeń.
Czytaj więcej
W 2024 roku urodziło się zaledwie 252 tys. dzieci, co jest najniższą liczbą urodzeń w całym powojennym okresie, a współczynnik dzietności spadł do rekordowo niskiego poziomu 1,099 – niemal o połowę niżej niż w 1990 roku, kiedy wynosił 1,991.