To jest lato intensywnych negocjacji handlowych Europy z gospodarczymi potęgami świata. Pierwsze skrzypce grają rozmowy Brukseli z Waszyngtonem w kwestii wojny celnej. Ale w tle - umowa z Mercosurem jest w drodze do Rady Europejskiej, która ma się nią zająć latem - wróciły konsultacje umowy o wolnym handlu (FTA) z Australią.
Ważny rynek
– W przypadku Australii negocjacje zostały wznowione, ale nie ma jasnego harmonogramu ich zakończenia - mówi redakcji Olof Gill, rzecznik prasowy Komisji Europejskiej z dyrekcji ds. handlu.
Wznowienie negocjacji oznacza, że Bruksela zbiera uwagi i doświadczenia, zwłaszcza te złe, za pośrednictwem krajów narodowych.
- Trwają właśnie konsultacje z eksporterami w sprawie FTA Unii Europejskiej z Australią i zbieramy wszystkie doświadczenia eksporterów, zwłaszcza informacje nt. przeszkód w eksporcie na ten kontynent - usłyszeliśmy na seminarium dla eksporterów żywności zorganizowanym przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu oraz Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Zaletami eksportowania do tego kraju są, zdaniem PAIH, stabilna gospodarka i ustrój polityczny, łatwość zakładania i prowadzenia biznesu. Eksperci zastrzegali, że trudno tam wejść na rynek, ale za to obecność w Australii jest potem bramą do rynków Azji i Pacyfiku. Wsparciem będzie też właśnie umowa FTA.
Przy okazji seminarium przypomniano, że Australia ma zaskakująco nieliczną ludność jak na kraj zajmujący cały kontynent - zamieszkuje ją 25,7 mln osób, przy czym 80 proc. ludzi mieszka w kilku australijskich miastach. PKB kraju sięga 1,6 bln euro, a PKB na głowę mieszkańca wynosi 62,7 tys. euro. Dla porównania, w Polsce PKB na głowę sięga 30,1 tys. euro, a w UE - 37,6 tys. euro.