Oczekiwania podwyżek w USA utrzymują presję na wzrost stóp w USA, choć oczekiwania podwyżek GBP i EUR z czasem okażą się autodestrukcyjne, ale będzie to musiało poczekać na uspokojenie się cen energii. Obligacje ekologiczne są nieoczekiwaną ofiarą uboczną pogarszających się warunków rynkowych - piszą analitycy ING.
Jak podkreślają, w świecie stóp DM (discount margin) można śmiało powiedzieć, że żadna obligacja nie jest w tej chwili faworyzowana. Wzrost rentowności był szeroko zakrojony i towarzyszył mu toksyczny wzrost zarówno zmienności implikowanej, jak i rynkowych oczekiwań inflacyjnych. Te pierwsze sugerują erozję statusu obligacji skarbowych jako bezpiecznej przystani, drugie wskazują na powrót do utrzymujących się obaw o inflację. To, że swapy inflacyjne rosną, nawet gdy rynki wyceniają wyższą ścieżkę stóp procentowych banku centralnego, jest niepokojącym sygnałem. Sugeruje to, że nawet bardziej agresywne podwyżki nie zdołają opanować inflacji.
Oczywiście należy uważać na ekstrapolację kilku dni na niepłynne rynki, ale jednoczesny wzrost oczekiwań podwyżek i inflacji odzwierciedla fakt, że duża część dynamiki inflacji jest poza kontrolą banku centralnego. Dotyczy to w szczególności inflacji energii, o ile jest ona napędzana ograniczeniami podaży. Można kwestionować, czy to prawda w dłuższych okresach czasu, ale to nie pierwszy epizod stóp front-end i swapów inflacyjnych poruszających się zgodnie w tym roku. Łącznie wskazują one na nadchodzące trudne czasy dla aktywów finansowych, ponieważ nie oznaczają ani końca zacieśniania polityki przez bank centralny, ani końca przegrzanej dynamiki inflacji.