Energia droga, żywność tańsza

Początek sierpnia stoi pod znakiem kryzysu energetycznego, słabych fundamentów wrażliwych na koniunkturę metali przemysłowych oraz potwierdzenia, że rynki towarów rolnych są już w bessie. Jak co miesiąc przedstawiamy najważniejsze tendencje na rynkach surowcowych.

Publikacja: 09.08.2022 21:00

Energia droga, żywność tańsza

Foto: Peter Boer/Bloomberg

Mimo obserwowanego od kilku tygodni odbicia na rynkach aktywów cyklicznych słabość zaczynają pokazywać surowce energetyczne, a to daje nadzieje, że największy od dekad kryzys energetyczny na świecie już znacząco się nie pogłębi. Zapotrzebowanie na energię ogranicza pogorszenie koniunktury i oszczędzanie jej źródeł przez odbiorców. Mierzące się z rosyjskim szantażem gazowym kraje UE zgodziły się ograniczyć zużycie gazu do końca marca o 15 proc. w porównaniu ze średnią z ostatnich pięciu lat.

Czy uda się opanować kryzys energetyczny?

Prym w oszczędzaniu wiodą Niemcy, którzy ze względu na słabą dywersyfikację dostawców i wykorzystanie gazu do ogrzewania niemal połowy domów są najbardziej podatni na scenariusz zakręcenia gazowego kurka przez Kreml. Nawet mimo oporu kartelu OPEC+ przed zwiększaniem wydobycia słabo zachowuje się rynek ropy, za której odmianę Brent znów płaci się poniżej 100 dol.

Zdaniem firmy doradczej Energy Aspects jej ceny mogą na razie dalej spadać, ale w miarę zbliżania się zimy tendencja ta zacznie się odwracać. Wszystko przez planowane przez USA na październik zakończenie uwalniania strategicznych rezerw ropy i wejście w życie unijnego embarga na dostawy z Rosji. Znacznie gorzej jest z gazem, bo losy serwisowanej turbiny pokazują, że Gazprom jest zdeterminowany destabilizować rynek przed zimą .

Czytaj więcej

Terminal wróci po awarii. Gaz z USA uratuje UE

Przecenione metale i płody rolne

Ceny holenderskich kontraktów na surowiec utrzymują się od ponad dwóch tygodni w okolicach 200 euro za MWh, pułapu niewidzianego od paniki tuż po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Na rynkach pozostałych surowców już od wiosny tendencja jest spadkowa.

Poprawa nastrojów na globalnych rynkach pozwoliła wprawdzie na korektę wzrostową cen metali oraz wyhamowanie przeceny zbóż. Jednak pogarszanie się kondycji globalnej gospodarki oraz ryzyko związane z kryzysem na chińskim rynku nieruchomości sprawia, że metalom grozi powrót do bessy (ramka 4).

Podobnie na rynki towarów rolnych może oddziaływać przełom związany z odblokowaniem ukraińskich portów nad Morzem Czarnym (ramka 5). Pewne zniżki globalnych cen nieprzetworzonej żywności widać już teraz (ramka 6), a to daje nadzieje, że w czasie ciężkiej ze względu na koszty ogrzewania zimy konsumenci odetchną przynajmniej za sprawą wyhamowania wzrostu cen w marketach.

Ceny ropy poniżej 100 dol. mimo niechęci OPEC+ do zwiększania produkcji

Ceny Brent zeszły najniżej od lutego, sięgając nawet 93 dol. za baryłkę, choć OPEC+ zdecydował o podniesieniu celu produkcyjnego o jedyne 100 tys. baryłek dziennie. Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie przyznają, że mają jeszcze duże wolne moce, ale deklarują, że chcą je zachować na zimę, w razie gdyby niedobory gazu w Europie zwiększyły popyt na produkty ropopochodne. Choć jesienią USA chcą zakończyć uwalnianie rezerw, to na cenach ciąży cały szereg czynników.

Światu grozi recesja, co uderzyłoby w popyt na ropę – w będących jej największym konsumentem USA popyt na benzynę spada już teraz. Zachód dalej korzysta z surowca z Rosji – Europa nagina nałożone sankcje i sprowadza coraz więcej paliw z Indii, dokąd rosyjska ropa płynie szerokim strumieniem. Zamiast twardych sankcji na import rosyjskiej ropy USA i ich sojusznicy coraz bardziej skłaniają się ku wprowadzeniu maksymalnych cen na nią, a możliwe porozumienie z Iranem wokół programu atomowego oznaczałoby zwiększenie dostaw z tego kraju.

Niemcom zostały trzy miesiące na przygotowanie się na niedobory gazu

10

– w przybliżeniu tyle statków z płodami rolnymi (według stanu na poniedziałek) opuściło ukraińskie porty od podpisania porozumienia umożliwiającego Ukrainie wznowienie eksportu drogą morską.

Największa gospodarka Europy jest najbardziej wrażliwa na ewentualne wstrzymania dostaw rosyjskiego gazu na kontynent. Cel napełnienia magazynów przed sezonem grzewczym do 95 proc. jest zagrożony, a w razie niedoborów gazu krajowi grożą racjonowanie energii, recesja, a nawet niepokoje społeczne. Problemem Niemców jest niski stan wody w Renie (na zdjęciu), który utrudnia dostawy węgla do pracujących nad nim elektrowni, grożąc zmniejszeniem produkcji energii. Do tego import energii z Francji ograniczają problemy techniczne tamtejszych elektrowni atomowych. Niemcy oszczędzają na oświetleniu ulic oraz na ogrzewaniu i dostawach ciepłej wody do obiektów publicznych. Rząd szykuje plany awaryjne, przywraca do pracy elektrownie węglowe, wydłuża życie atomowych i prowadzi kampanię zachęcającą ludność do oszczędzania energii. Na ograniczenie produkcji szykuje się przemysł. Niektóre firmy i ciepłownie dopuszczają przejście w awaryjnej sytuacji na opalanie nieużywanym od lat do tych celów dieslem.

Gaz nie tanieje. Globalna rywalizacja o dostawy LNG może się zaostrzyć

Ceny gazu w Europie utknęły w okolicach 200 euro za MWh, pułapu wcześniej chwilowo przekroczonego tylko w marcu. Gazprom nie chce odebrać z Niemiec wyremontowanej turbiny obsługującej Nord Stream I, co może dawać mu pretekst do ograniczania dostaw gazu do UE. Obecnie wykorzystywane jest ledwie 20 proc. przepustowości gazociągu. Dobrą wiadomością są jednak zapowiedzi szybszego powrotu do pracy na niemal pełnych mocach uszkodzonego w czerwcu amerykańskiego terminala eksportu LNG we Freeport.

USA biją rekordy w produkcji i eksporcie gazu, a jego ceny są tam ośmiokrotnie niższe niż w Europie. Jednak rywalizacja odbiorców o dostawy LNG uniemożliwia spadek cen gazu transportowanego morzem. Na zakupy po cenach spot przestało być stać szereg biedniejszych krajów, w tym Pakistan, Bangladesz i Argentynę, co oznacza dla nich niedobory energii elektrycznej. Zdaniem Goldmana Sachsa rywalizacja o LNG może się zaostrzyć, jeśli po lockdownach zamówienia zwiększą Chiny.

Notowania metali odbijają, ale perspektywy nie są dobre

Na fali korekty na rynkach aktywów cyklicznych ceny metali przemysłowych kontynuują odbicie z zanotowanych w lipcu wielomiesięcznych minimów. Na ich cenach wciąż jednak ciążą podwyżki stóp głównych banków centralnych, hamujące aktywność w światowym przemyśle wysokie ceny energii oraz lockdowny w Chinach. Ceny miedzi odbiły od dna o 15 proc., jednak w skali tego roku wciąż są na 19-procentowym minusie. Wśród kruszców straty odrabia posiadające zastosowania przemysłowe srebro, które w lipcu było najtańsze od dwóch lat.

Zdaniem Goldmana Sachsa kryzys w chińskiej branży deweloperskiej wepchnie w tym półroczu rynek rudy żelaza w głęboką nadwyżkę podaży, prowadząc do jej dalszej przeceny. Jak ostrzega agencja Bloomberg, skupiony na inwestycjach budowlanych chiński model gospodarczy jest nie do utrzymania, a poszkodowana będzie też branża stalowa. Jej przedstawiciele obawiają się, że w Chinach splajtować może nawet co trzecia huta stali, a dekoniunktura może potrwać nawet pięć lat.

Niełatwy powrót ukraińskich producentów rolnych na światowe rynki

Pierwszy ładunek zboża, który po podpisaniu 22 lipca przez Kijów i Moskwę wynegocjowanej z pomocą ONZ i Turcji umowy opuścił ukraińskie porty, utknął na Morzu Śródziemnym. Libański odbiorca odmówił przyjęcia 26,5 tys. ton kukurydzy z powodu ponadpięciomiesięcznego opóźnienia w dostawie, a dostawca ziarna szuka teraz nowego nabywcy.

Jak komentuje Bloomberg, sytuacja pokazuje, że Ukraińcom nie będzie łatwo wrócić na rynki. Tymczasem ukraiński rząd poinformował, że do końcowego celu w Turcji dopłynął już inny, choć mniejszy ładunek. Podpisanie umowy, nawet pomimo późniejszego rosyjskiego ostrzału portu w Odessie, pozwala na utrzymanie nieco niższych światowych cen ziarna i na rozpoczęcie opróżniania ukraińskich magazynów.

Zdaniem Bloomberga do osiągnięcia porozumienia musiał przyczynić się nacisk na Rosję ze strony zaprzyjaźnionych z nią krajów afrykańskich. Aby odpierać oskarżenia o próbę wywołania głodu, z podróżą do Afryki udał się Siergiej Ławrow.

Największy od 2008 r. spadek cen żywności na świecie

Obliczany przez agencję FAO indeks ceny żywności spadł w lipcu o prawie 9 proc., najmocniej od 14 lat. Wskaźnik znalazł się najniżej od stycznia, spadając już czwarty miesiąc z rzędu. Porozumienie prowadzące do zniesienia rosyjskiej blokady ukraińskich portów zmniejszyło obawy o dostawy zbóż i olejów roślinnych.

Mimo to ceny płodów rolnych wciąż są wysokie, co w krajach rozwiniętych wywiera presję na wzrost kosztów życia i inflację, a gospodarkom rozwijającym się grozi pogłębieniem fali głodu. W reakcji na wysokie ceny na tańszą żywność przerzucają się konsumenci na całym świecie.

Jak zauważa amerykański gigant mięsny Tyson Foods, klienci restauracji rezygnują ze steków na rzecz np. cheeseburgerów. Jego konkurent Pilgrim’s Pride zauważa, że konsumenci zaczęli rezygnować z wyjść do restauracji i częściej przygotowują posiłki w domu. Jak dodaje, spada popyt na wołowinę i wieprzowinę, a rośnie popyt na tanie kurczaki.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty