„Jay Powell i Rezerwa Federalna znów zawiedli. Bez ikry, bez zmysłu, bez wizji! Fatalny komunikator!" – w ten sposób prezydent USA Donald Trump skomentował na Twitterze ostatnią decyzję Fedu i konferencję prasową jego prezesa Jerome'a Powella. Fed obciął swoją główną stopę procentową o 25 pkt baz. do przedziału 1,75–2 proc. To było jej drugie cięcie w ciągu dwóch miesięcy. (Wcześniej, od początku rządów Trumpa Fed podwyższył stopy siedem razy, a od 2015 r. dziewięć razy, zaczynając od poziomu 0 proc.). Ta obniżka była oczekiwana przez inwestorów, więc początkowo indeks Dow Jones Industrial zareagował na nią spadkiem o 0,7 proc., by w trakcie konferencji Powella się odbić i zakończyć środową sesję 0,1 proc. na plusie. W czwartek większość europejskich indeksów giełdowych lekko zyskiwała, a sesja w USA zaczęła się od lekkich zwyżek.
Niepewna droga
Wielkiego entuzjazmu na rynkach nie było m.in. dlatego, że inwestorzy zauważyli, że Komitet Otwartego Rynku Rezerwy Federalnej (FOMC) był podzielony w sprawie stóp. Jeden członek Komitetu, James Bullard, głosował za obniżką o 50 pkt baz. Eric Rosengren i Esther George głosowali za pozostawieniem stóp bez zmian. Ostatnim razem tylu członków FOMC wyłamało się z głównej linii w 2014 r.
W komunikacie z posiedzenia FOMC można było zauważyć ostrożność. „O ile wydatki konsumentów rosły w silnym tempie, o tyle trwałe inwestycje biznesowe i eksport osłabły. W okresie 12 miesięcy ogólna inflacja oraz inflacja nieobejmująca żywności i energii nie przekraczały 2 proc." – mówi komunikat ze środowego posiedzenia FOMC. Podkreślono w nim, że dalsza ekspansja gospodarcza, dobre warunki na rynku pracy oraz inflacja bliska 2-proc. celu są nadal najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na przyszłość, ale są pewne czynniki, które wprowadzają go niego niepewność. Fed nieco podniósł jednak swoje prognozy dla amerykańskiej gospodarki. Spodziewa się, że wzrost PKB USA wyniesie w tym roku 2,2 proc., gdy w lipcu jego prognozy mówiły o 2,1 proc. Prognozę na 2019 r. pozostawiono na poziomie 1,9 proc.
– Nie widzimy recesji, nie spodziewamy się recesji, ale sprawiamy, że polityka pieniężna staje się bardziej akomodatywna – mówił Powell na konferencji prasowej po posiedzeniu FOMC. Podkreślił również, że polityka handlowa (czyli głównie spór pomiędzy USA a Chinami) mocno wpływa na sytuację gospodarczą w USA i politykę pieniężną. Mówił też, że dalsza polityka Fedu będzie zależna od danych.
– Mamy „jastrzębią" podwyżkę stóp procentowych. Co prawda Fed obciął stopy, ale nie ma wyraźnych oznak dotyczących przyszłych cięć. Fedowi więc się nie spieszy, by ponownie obciąć stopy – twierdzi Naeem Aslam, analityk firmy Think Markets.