Zacznijmy od oferty publicznej GetBack. Jakie cele przyświecają wam w związku z IPO?
Cele są bardzo proste. W planach mamy zawarcie transakcji zakupu wierzytelności o łącznej wartości nominalnej 7,5 mld zł. Na to oczywiście potrzebne są pieniądze. W firmie mamy obecnie 450 mln w gotówce i uznaliśmy, że czas zwiększyć ten kapitał. Drugi cel to obniżenie kosztów finansowania. Dziś koszt naszego finansowania dłużnego to WIBOR + 420 pkt bazowych. Wydaje się, że jak na ten model biznesowy jest to nieco za drogo. Powinniśmy go być w stanie obniżyć o jakieś 100 pkt bazowych.
Mówi pan o obniżeniu kosztów finansowania, tymczasem wiele osób wskazuje, że już teraz jesteście mocno zadłużoną spółką. Czy jest się czego bać?
Absolutnie nie. Patrząc na współczynniki m.in. dług netto EBIDTA okazuje się, że GetBack jest jedną z najniżej zadłużonych firm w branży. Jeśli jednak spojrzymy na dług netto do kapitału to staje się jasne, dlaczego chcemy poprosić o przychylność rynku i dlaczego chcemy zwiększyć kapitał.