Kapitał, szukając bezpiecznej przystani, inwestuje w papiery Stanów Zjednoczonych, powodując spadek ich rentowności. Obligacje 10-letnie obniżyły swoją dochodowość z poziomu 3,24 proc., obserwowanego jeszcze w ubiegły czwartek, nawet poniżej 3,10 proc. obecnie. Warto zwrócić uwagę, że kupujący byli bardziej zainteresowani długoterminowymi papierami, co przełożyło się na wypłaszczenie krzywej rentowności obserwowane w ostatnich tygodniach. Spread pomiędzy obligacjami 10-letnimi a dwuletnimi obniżył się do 25 pkt baz., podczas gdy jeszcze na początku października oscylował w okolicach 35 pkt baz. Innymi instrumentami, które jako bezpieczna przystań zyskują w ostatnim tygodniu, są papiery dłużne Japonii. Ich rentowność obniżyła się z 0,134 proc. obserwowanych w ubiegły czwartek do 0,106 proc. w środę. Oznacza to spadek ich dochodowości do poziomu najniższego od początku września.
Tymczasem w Polsce odbył się w czwartek przetarg zamiany, w którym Ministerstwo Finansów sprzedało pięć serii obligacji o łącznej wartości 8216 mln zł, odkupując w zamian papiery zapadające w styczniu, kwietniu i lipcu 2019 r. o łącznej wartości 8065 mln zł. Rentowność 10-letnich obligacji Polski wynosiła w czwartek do południa nawet 3,28 proc., co sprawia, że jest wyższa o ponad 16 pkt baz. od rentowności obserwowanej pod koniec października. ¶