Choć przyjęcie przez rząd wstępnych ustaleń przybliża Wielką Brytanię do wyjścia z Unii, to jednak stopień niepewności związany z tym jak będzie wyglądał ten proces wcale nie spada. Dymisje miały być wyrazem dezaprobaty draftu umowy porozumienia z Unią i zwiększają szanse, że uda się zebrać 48 głosy potrzebne aby wszcząć procedurę odwołania premier, co z kolei mogłoby zasiać prawdziwy chaos w Wielkiej Brytanii. Kolejna fala odejść jest wyrazem nie tylko coraz bardziej niepewnej pozycji May ale również tego, że nawet jeśli przetrwa to będą duże problemy poparciem warunków porozumienia przez parlament. W dniu wczorajszym May tłumaczyła, że są to tylko wstępne założenia, ale wcale nie zmniejsza to skali niepewności związanej z brytyjską walutą, której cały czas zagraża bardzo chaotyczna zmienność. Na rynku walutowym dolar pozostaje relatywnie słaby, a para EURUSD notowana jest powyżej 1.13. Kiepsko jak na skalę wczorajszego odbicia na Wall Street wyglądają notowania USDJPY który, może pojąć kolejną próbę powrotu powyżej 114.
Mimo nienajlepszego początku wczorajszej sesji na Wall Street inwestorzy za oceanem zdołali w końcu wyjść na spory plus w końcówce w czym pomagały nadzieje na porozumienie Trumpa z Xi podczas szczytu G20. Zdaniem Financial Times obie strony zintensyfikowały działania w celu osiągnięcia porozumienia, czego kolejne sygnały potwierdzenia powinny generować popyt na bardziej ryzykowne aktywa.
Notowania ropy naftowej mozolnie odbijają od tegorocznych minimów mimo wczorajszych danych amerykańskiego Departamentu Energii, który wskazał na wzrost zapasów ropy aż o ponad 10 mln baryłek. Rynek nie zareagował na wzrost stanów magazynowych ropy powrotem do spadków, gdyż zapasy benzyny nieco spadły, a sentyment na rynku akcyjnym zdecydowanie się poprawiał. O ile poziom awersji do ryzyka będzie odgrywał kluczową rolę w kształtowaniu cen czarnego złota, to jednak rynek może coraz większą uwagę zwracać na sygnały wskazujące na ograniczenie produkcji przez kraje OPEC oraz innych kooperujących producentów, co jeśliby znalazło kolejne sygnały potwierdzenia będzie sprzyjać kontynuacji odbicia. W kalendarium makroekonomicznym nie znajdziemy dziś odczytów większego kalibru, a zatem sentyment w dalszym ciągu determinowany będzie dobrze znanymi już elementami takimi jak oczekiwaniami na szczyt G20 oraz doniesieniami związanymi z Brexitem. Uwzględniając jakikolwiek brak reakcji na wczorajsze dane o sprzedaży detalicznej z USA, nie powinnyśmy oczekiwać, że w przypadku publikacji produkcji przemysłowej sytuacja będzie wyglądać inaczej.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku