W tym roku zarząd OT Logistics stawia na stabilizację przychodów. Chce to uzyskać głównie poprzez wzrost przeładunków w terminalach portowych w Gdyni i Świnoujściu. Spośród różnych grup towarowych obsługiwanych przez firmę, najlepsze perspektywy zdaje się mieć biznes rolny (zboża), który w ocenie zarządu jest jednym z najbardziej perspektywicznych w obszarze towarów masowych.
Co istotne obecny sezon (od rozpoczęcia zbiorów zbóż w zeszłym roku do rozpoczęcia ich w tym roku) jest określany jako jeden z najgorszych pod względem eksportu z Polski od 10 lat. - Przewidywania na następny sezon, który rozpocznie się w najbliższe żniwa, są dużo lepsze. Dodatkowo w magazynach rolników cały czas dosyć poważna ilość zbóż jest zmagazynowana i czeka na eksport przed najbliższymi żniwami - mówi Kamil Jedynak, prezes OT Logistics. Zapasy zbóż szacowane są na około 2 mln ton.
Kolejnym obszarem, z którym zarząd wiąże nadzieje na poprawę sytuacji są przeładunki rudy żelaza i koksu. Większych szans nie ma za to na zwiększanie obsługi importu węgla energetycznego.
Czytaj więcej
Sytuacja na krajowym rynku nadal jest trudna, zwłaszcza w przewozie ładunków. Firmy ostrożnie liczą na poprawę koniunktury i wyników. Jednocześnie starają się dywersyfikować i zwiększyć efektywność działalności.
OT Logistics inwestuje w terminale portowe
Terminale grupy w Gdyni i Świnoujściu mają zdolności przeładunkowe na łącznym poziomie około 12 mln ton rocznie. W ubiegłym roku były wykorzystywane w około 40 proc. Obecnie zarząd dąży do poprawy tego wskaźnika m.in. poprzez lepsze dostosowanie posiadanej infrastruktury do obecnych i przyszłych wymagań klientów. Temu służą też realizowane i planowane inwestycje.