Minister funduszy i polityki regionalnej, proponując nowy model finansowania dwóch dużych inwestycji rozwojowych zarysowała pomysł finansowania tych dwóch inwestycji także pieniędzmi prywatnymi, a nie tylko publicznymi. Tylko budowa pierwszej elektrowni jądrowej w Choczewie ma kosztować 192 mld zł. Z tej kwoty 70 mld zł to środki z budżetu (pod warunkiem zgody Komisji Europejskiej na pomoc publiczną), a reszta to kredyty w zagranicznych bankach eksportowych i komercyjnych.
CPK trafi na giełdę?
Jak przypomniała minister, 131 mld zł ma kosztować Centralny Port Komunikacyjny i Kolej Dłuższych Prędkości. – „To dobry moment, aby wrócić do tematu sposobu finansowania wielkich inwestycji w Polsce. Z automatu wychodziliśmy dotychczas z założenia, że to rolą państwa i tylko państwa jest finansowanie z budżetu wielkich inwestycji rozwojowych. CPK, elektrownia atomowa – obciążą nasz budżet i tym samym zwiększą dług” – napisała Pełczyńska na platformie X.
Minister zaproponowała nowe podejście do publicznych inwestycji, polegające na włączeniu w nie prywatnych inwestorów – poprzez wprowadzenie CPK na giełdę czy emisję obligacji CPK. Według niej dzięki temu inwestycje rozwojowe powstaną, ale ze znacznie mniejszym obciążeniem finansów publicznych.
Czytaj więcej
Strategia pozwala nam wyjść poza horyzont otwarcia lotniska i uruchomienia szybkiej kolei. Myślimy już o przyszłości. Chcemy rozwijać kompetencje, aby w perspektywie realizować również inne duże inwestycje infrastrukturalne – mówi Filip Czernicki, prezes CPK.