Macrologic może wypłacić 2-2,5 zł dywidendy na akcję

Macrologic zakończy bieżący rok wynikami finansowymi wyraźnie lepszymi niż w 2010 r.

Produkująca i wdrażająca rozwiązania do zarządzania przedsiębiorstwem (ERP) spółka ma duże szanse wypracować w 2011 r. znacząco lepsze wyniki finansowe niż rok temu. Poprzedni rok dla Macrologica nie był zbyt udany. Firma, szczególnie w I półroczu, miała problemy z pozyskiwaniem zleceń. Przeprowadzona restrukturyzacja (m.in. zmiana sposobu wynagrodzeń na bardziej motywujące) skutkowała szybką poprawą rezultatów w pierwszej połowie tego roku.

W tym okresie Macrologic, na poziomie skonsolidowanym, miał 27,9 mln zł przychodów, czyli o 12,7 proc. więcej niż przed rokiem. Na czysto zarobił ponad 3,1 mln zł wobec 1 mln zł w I półroczu 2010 r. Rentowność netto grupy sięgnęła zatem 11,22 proc.

Patrycja Ptaszek-Strączyńska, członek zarządu informatycznej spółki, pozytywnie ocenia jej perspektywy na bieżące półrocze. – Kryzys gospodarczy, o którym tyle się pisze i mówi, na razie nie ma żadnego wpływu na nasz biznes i relacje z klientami. Z naszych obserwacji sprzed trzech lat wynika, że w przypadku segmentu, w którym działamy, kontrahenci z pewnym opóźnieniem reagują na tego typu sytuacje. Poślizg sięga 6-9 miesięcy. To oznacza, że w bieżącym roku nie powinniśmy odczuć żadnych negatywnych skutków spowolnienia – wyjaśnia. Przypomina, że Macrologic specjalizuje się w obsłudze średnich i mniejszych firm. – To nie są banki, które dostają rozkaz z centrali o cięciu inwestycji ale spółki, które decydują się na zakup systemu ERP wtedy, gdy jest im on naprawdę potrzebny. Ciężko jest im nagle zrezygnować z inwestycji bo mógłby na tym ucierpieć ich biznes – wskazuje.

Dlatego twierdzi, że druga połowa roku powinna być lepsza niż rok wcześniej. Podtrzymuje wcześniejsze deklaracje, że grupa chciałaby w tym roku zwiększyć sprzedaż o 6-10 proc. i wykazać 13-proc. rentowność netto. W 2010 r. Macrologic miał 52,6 mln zł obrotów i 4,16 mln zł zarobku. To oznacza, że sprzedaż może sięgnąć 55,75-57,86 mln zł a zysk netto 7,25-7,52 mln zł. – III kwartał, jak pokazują nasze dane historyczne, jest neutralny dla wyników rocznych. O wszystkim decyduje ostatni kwartał – przypomina Ptaszek-Strączyńska.

Najważniejszym zadaniem na bieżące półrocze, jak przyznaje przedstawiciel Macrologic, jest poprawa efektywności i rentowności spółek zależnych, które w zeszłym roku lekko rozczarowały rezultatami. – Już w I półroczu zanotowaliśmy na tym polu istotną poprawę. Wierzymy, że druga połowa roku będzie jeszcze lepsza – oświadcza.

Przyznaje, że z uwagi na pogarszające się otoczenia makroekonomiczne Macrologic nie planuje większych inwestycji, które wystawiłyby firmę na zbyt duże ryzyko. – Czasy nie sprzyjają radykalnym zmianom – wyjaśnia. Podtrzymuje deklaracje, że grupa chce rozwijać się poprzez przejmowanie mniejszych firm, których produkty lub usługi wzbogaciłyby jej ofertę. W poprzednich latach dokonała kilku podobnych zakupów ze środków własnych. – Rozmowy, które prowadzimy, są luźne i niezobowiązujące. Dlatego szanse, że w tym roku domkniemy jakiś zakup nie są zbyt duże – mówi Ptaszek-Strączyńska.

Zapewnia, że Macrologic, podobnie jak w poprzednich latach, podzieli się zyskiem z akcjonariuszami. Z wyniku za 2010 r. spółka wypłaciła po 2 zł dywidendy na akcję. Z zysku za 2009 r. dywidenda wynosiła 2,5 zł. – Myślę, że akcjonariusze nie mieliby nic przeciwko, żeby z zysku za ten rok dywidenda sięgnęła 2-2,5 zł. Firmę stać na taki wydatek – podsumuje przedstawicielka giełdowej spółki. W poniedziałek za papiery Macrologic płaci się 32-33 zł.