PKN mniej wyda na inwestycje

Priorytetem płockiego koncernu będzie w tym roku poprawa rentowności rafinerii Orlen Lietuva. Na inwestycje Orlen planuje wydać 3–3,5 mld zł, czyli mniej niż w zeszłym roku

Publikacja: 26.02.2010 07:11

– Wzrost rentowności rafinerii w Możejkach to nasz priorytet na ten rok – powiedział wczoraj Jacek K

– Wzrost rentowności rafinerii w Możejkach to nasz priorytet na ten rok – powiedział wczoraj Jacek Krawiec, prezes Orlenu.

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Zadłużenie netto Orlenu (dług krótko- i długoterminowy pomniejszony o środki pieniężne i inne aktywa pieniężne) na koniec zeszłego roku wyniosło 10,3 mld zł, czyli o 2,3 mld zł mniej niż rok wcześniej. Udało się je zredukować, mimo że spółka musiała ponieść spore jednorazowe wydatki: za 1 mld zł kupiła resztówkę akcji Orlenu Lietuva (dawniej Mazeikiu Nafta), a 0,5 mld zł w wyniku arbitrażu zapłaciła czeskiej firmie Agroofert.

[srodtytul]Trzy projekty wydobywcze[/srodtytul]

Dzięki zmniejszeniu zadłużenia i wypracowaniu ponad 3,66 mld zł wyniku EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) płocki koncern spełnił wymogi stawiane przez banki. Kolejny raz tzw. kowenanty będą sprawdzane w połowie roku. Zarząd Orlenu przekonuje, że dziś nie ma zagrożenia ich niewypełnieniem, ale mimo to planuje dalszą redukcję długu.

– Nasza dźwignia finansowa wciąż jest na poziomie 50 proc. Chcemy, by wynosiła 30–40 proc. Będziemy konsekwentnie dążyli w tym kierunku – powiedział wiceprezes spółki Sławomir Jędrzejczyk. Dodał, że gdy dźwignia spadnie poniżej 30 proc., Orlen będzie mógł przystąpić do inwestycji w poszukiwanie i wydobycie ropy naftowej oraz w projekty energetyczne. Jak dowiedział się „Parkiet”, koncern analizuje obecnie trzy przedsięwzięcia wydobywcze. Przynajmniej jedno z nich jest już na etapie produkcji, a jeden projekt jest we wstępnej fazie rozwoju.

[srodtytul]Za niskie ceny za Anwil[/srodtytul]

Zdaniem analityków Orlen będzie mógł jeszcze w tym roku zaangażować się w tego rodzaju inwestycje, pod warunkiem że uda się mu sprzedać pakiet blisko 85 proc. akcji Anwilu. Miesiąc temu koncern dostał trzy wiążące oferty zakupu tych akcji. W ciągu miesiąca miał wybrać jednego oferenta, z którym prowadzić będzie dalsze rozmowy. – Potrzebujemy jeszcze kilku tygodni, aby wybrać jedną firmę, z którą zaczniemy poważnie negocjować sprawę ceny zakupu – powiedział Jędrzejczyk.

Wyjaśnił, że Anwil jest ściśle związany operacyjnie z Orlenem i sprawy dalszej współpracy obu podmiotów muszą być szczegółowo uzgodnione. – Dlatego poprosiliśmy tych trzech inwestorów o doprecyzowanie ofert – stwierdził.

Potwierdził, że pod względem ceny żadna z ofert nie satysfakcjonuje Orlenu. – Jeśli druga strona podwyższy ofertę, to jest szansa, że transakcję domkniemy – powiedział wiceprezes. Dodał, że dotyczy to każdego z trzech oferentów. Jednym z nich są Zakłady Azotowe Puławy, a dwaj pozostali to, według naszych informacji, podmioty zagraniczne.– W marcu będziemy chcieli wybrać jedną firmę do dalszych rozmów – powiedział Jędrzejczyk. Zaraz dodał jednak, że Orlen nie jest wcale zmuszony w tej chwili do sprzedaży spółki chemicznej. Ma bowiem wystarczająco dużo instrumentów finansowych, które istotnie mogą zmniejszyć poziom jego zadłużenia.

Tegoroczne nakłady inwestycyjne Orlenu będą mniejsze niż zeszłoroczne, gdy sięgnęły 3,8 mld zł. – Należy się spodziewać wydatków rzędu 3–3,5 mld zł – powiedział Jędrzejczyk.

Orlen opublikował wczoraj wyniki za IV kwartał zeszłego roku (patrz tabela). Choć spółka wypracowała na koniec roku 1,31 mld zł czystego zysku, jej prezes Jacek Krawiec zapowiedział, że zarząd nie zarekomenduje wypłaty dywidendy.

[ramka][b]Paweł Burzyński - Analityk Domu Maklerskiego BZ WBK[/b]

Wiadomo było, że Orlen pokaże dobre wyniki dotyczące przepływów pieniężnych, ale skala zaskoczenia przewyższyła wyobrażenia. Widać, że spółka radykalnie ścięła koszty i efekty tych cięć będą trwałe. Na ten rok Orlen mógł mieć tylko dwa priorytety: rozwiązanie problemu z rafinerią w Możejkach oraz powrót do projektów wydobywczych i energetycznych. Na razie stawia na to pierwsze. Ale myślę, że gdyby zadłużenie spółki było mniejsze, bardzo szybko usłyszelibyśmy także o inwestycjach w wydobycie. Zarząd zapowiedział, że przystąpi do takich projektów, gdy dźwignia finansowa spadnie poniżej 30 proc. Osiągnięcie takiego poziomu byłoby możliwe na przełomie 2010 i 2011 r. Jednak jeśli dojdzie do sprzedaży Anwilu za1,5–2 mld zł, to za przedsięwzięcia wydobywcze Orlen będzie mógł się zabrać już w tym roku. [/ramka]

Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc
Surowce i paliwa
Praca w kopalniach coraz mniej efektywna. Zyski górnictwa zamieniły się w straty