Reklama

Kopalnia sama powinna być liderem w branży

pytania do... Marka Sojki, wiceprezesa PTE PZU

Publikacja: 22.10.2010 01:53

Marek Sojka

Marek Sojka

Foto: Fotorzepa

[b]Czy uważa pan, że NWR próbuje wrogo przejąć Bogdankę?[/b]

Jeśli traktować termin „wrogie przejęcie” książkowo, a przypomnę, że oznacza on przejęcie nieuzgodnione wcześniej z zarządem spółki, to faktycznie można powiedzieć, że NWR podejmuje wrogie działania.

Tak to może wyglądać z punktu widzenia lubelskiej spółki. Jednak dla akcjonariuszy nie jest to już tak jednoznaczne. A ci z nich, którzy mają w portfelu akcje obu tych podmiotów, w ogóle mogą to przejęcie traktować jak przełożenie pieniędzy z jednej kieszeni do drugiej.

[b]A jak PTE PZU to traktuje?[/b]

Uważamy, podobnie zresztą jak prezes Mirosław Taras, że Bogdanka jest dużo więcej warta, niż oferuje za nią NWR. Polska spółka ma dobre złoża węgla, dobry plan inwestycyjny i nie potrzebuje partnera. Doskonale poradzi sobie bez niego. Trudno się zresztą spodziewać, że w sytuacji gdy cena w wezwaniu jest niższa niż bieżący kurs, to wezwanie się powiedzie.

Reklama
Reklama

[b]NWR może podwyższyć cenę.[/b]

Może zaproponować cenę o 5–10 proc. wyższą, myślę, że nie więcej. Także my, jako akcjonariusz NWR, nie życzylibyśmy sobie, by podniósł cenę zbyt wysoko. Dziś jesteśmy zadowoleni z tego, że mamy akcje dwóch dobrych, niezależnych podmiotów.

[b]Czy jest taka cena, na którą PTE PZU przystałoby jako akcjonariusz NWR, a jednocześnie jako akcjonariusz Bogdanki byłoby skłonne sprzedać za nią akcje tej spółki?[/b]

Nie ma. Uczciwa cena za Bogdankę jest dużo wyższa niż obecnie oferowana i niż obecny kurs, a my oczekiwalibyśmy dodatkowo premii. Zaoferowanie takiej ceny przez NWR nie jest możliwe, bo go dzisiaj na to nie stać.

[b]Zarząd Bogdanki najwyraźniej obawia się wrogiego przejęcia, bo przygotowuje obronę przed nim.[/b]

Jedyną skuteczną obroną przed przejęciem może być, według mnie, doskonalenie operacyjne spółki i dbanie o maksymalizację jej wartości, czyli wypracowywanie takich wyników, które będą oznaczały, że jest się liderem w branży. Wtedy nikogo nie będzie stać na próby przejęcia. Uważam, że Bogdankę stać na to, by być takim liderem, który skupuje słabszych graczy. Za parę lat firma może pójść tą drogą.

Reklama
Reklama

[b]Bogdanka chce na razie znaleźć „białego rycerza”, który kupiłby akcje spółki i przez to uchronił ją przed wrogim przejęciem. Tym rycerzem miałyby być OFE.[/b]

Taką rolę mógłby odegrać tylko inwestor branżowy. Każdy inwestor finansowy, w tym i OFE, kieruje się rachunkiem ekonomicznym, jeśli otrzyma wystarczająco atrakcyjną propozycję – sprzeda akcje. Inny sposób to propozycja wypłaty dywidendy.

Bogdanka, niezależnie od tego, czy ma to być obrona przed przejęciem, czy nie, powinna wypłacać dywidendę. W tym sensie propozycję zarządu oceniam pozytywnie.

Surowce i paliwa
KGHM podnosi efektywność kopalni Sierra Gorda
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Surowce i paliwa
KGHM czeka na decyzję prezydenta ws. podatku
Surowce i paliwa
Pracownicy PG Silesia pozostaną bez pomocy? Jest światełko w tunelu
Surowce i paliwa
KGHM podwaja wartość. Jest historyczny rekord kursu. Co dalej?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Surowce i paliwa
Sezonowy wzrost popytu na gaz nie zwiększył cen
Surowce i paliwa
Za redukcje zatrudnienia w górnictwie zapłacimy miliardy. Sejm przyjął ustawę
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama