Kto z branży po JSW ma realne szanse na debiut giełdowy?
Obecna koniunktura na węgiel pozwala na prowadzenie przygotowań prywatyzacyjnych. W okresie styczeń–maj kopalnie sprzedały o 10 proc. węgla więcej niż rok wcześniej. Na czele peletonu do prywatyzacji jest Węglokoks, którego zarząd został upoważniony uchwałą WZA do podjęcia działań mających na celu przygotowanie procesu oferty publicznej akcji. Jednak każda spółka musi być traktowana odrębnie. KHW najpierw wyemituje obligacje, a Kompania zmieni strategię i uporządkuje grupę. Działania te powinny zwiększyć wartość tych firm. Teraz jednak sytuacja na giełdzie jest zła, a to nie sprzyja przygotowaniu ofert.
Czy JSW będzie całkowicie sprywatyzowana, jak Bogdanka?
Kierunki prywatyzacji wyznacza strategia dla górnictwa, która mówi, że kontrola państwa w spółkach węglowych powinna być utrzymana m.in. ze względu na bezpieczeństwo energetyczne. Ale niezależnie od tego w statucie JSW zapisano, że zejście przez Skarb Państwa poniżej 50 proc. plus 1 akcja wymaga zgody Rady Ministrów. Nawet gdyby taka decyzja zapadła, to Skarb Państwa zachowa w JSW władztwo korporacyjne, w okresie, w którym posiada nie mniej niż 34 proc. plus 1 akcję. Zgodnie z porozumieniem zawartym ze związkami zawodowymi w JSW, strategiczne decyzje będą konsultowane ze stroną społeczną. Teraz nie ma żadnych planów zmian.
Nie udał się mariaż Węglokoksu i KHW, a czy możliwe jest np. współdziałanie KW i Węglokoksu? To ona dostarcza głównie węgiel na eksport.