Lubiński koncern podwyższył prognozę tegorocznego zysku netto o 16 proc., do 11,2 mld zł. Przychody mają być wyższe o 6?proc. od pierwotnych szacunków i sięgnąć 20,1 mld zł.
Kluczowy kurs dolara
Część analityków spodziewała się, że zysk przebije 11 mld zł, o czym już pisaliśmy. Uwzględniając wynik po trzech kwartałach oraz sprzedaż akcji Polkomtelu (za 3,67 mld zł, co da 2,04 mld zł zarobku), która będzie zaksięgowana w IV kwartale – prognoza zysku była wykonana w 99 proc. Jednak podana właśnie prognoza jest o około 8 proc. wyższa od tzw. średniej prognozy analityków. Dlatego publikacja nowych szacunków pomogła notowaniom. Papiery lubińskiego koncernu podrożały o 4,9 proc., do 111,8 zł.
Analitycy wskazują, że decydujący dla ostatecznego poziomu zysku netto będzie kurs dolara na koniec grudnia – służący do przeliczeń na potrzeby sprawozdania finansowego. – Nie wiemy, jaki jest aktualny poziom zabezpieczenia produkcji instrumentami pochodnymi, nie wiemy też, ile dokładnie gotówki w walucie ma KGHM, dlatego kurs dolara na koniec grudnia jest tak istotny. Oczywiście równie ważne będą notowania miedzi – mówi Leszek Iwaszko z Societe Generale.
Dywidenda na osłodę
Zarząd KGHM zapowiedział w komunikacie, że zarekomenduje wypłatę w formie dywidendy 30 proc. tegorocznego zysku netto – czyli 3,36 mld zł. W porównaniu z poprzednimi latami to znaczna kwota (patrz wykres) – tylko w 2006 roku spółka wypłaciła 3,4 mld zł, wówczas było to 100 proc. zarobku.
Akcjonariusze mogą więc otrzymać 16,8 zł dywidendy na walor. Zdaniem analityków ta wysoka wypłata może być dla akcjonariuszy rekompensatą – w ostatnich tygodniach notowania KGHM mocno spadły po zapowiedziach wprowadzenia podatku od produkcji miedzi. Ponadto z powodu nowej daniny dla państwa rola KGHM jako spółki wypłacającej sowite dywidendy mocno spadnie.