PGE opóźnia największy przetarg w polskiej energetyce

Budowa pierwszej w kraju elektrowni jądrowej pozostaje kluczowym celem inwestycyjnym energetycznego koncernu na najbliższe lata

Aktualizacja: 18.02.2017 07:36 Publikacja: 20.03.2012 12:00

Tomasz Zadroga, prezes PGE, w rozmowie z PAP 13 września 2011 roku

Tomasz Zadroga, prezes PGE, w rozmowie z PAP 13 września 2011 roku

Foto: Archiwum

Z miesiąca na miesiąc Polska Grupa Energetyczna przekłada datę ogłoszenia przetargu na realizację największej inwestycji w historii polskiej energetyki. Postępowanie mające na celu wybór dostawcy technologii, w tym reaktora jądrowego, dla pierwszej w Polsce siłowni jądrowej miało ruszyć jeszcze w 2011 roku. Do dziś to się nie udało, a zarząd spółki twierdzi, że o poślizgu nie ma mowy.

Najnowsza zapowiedź: przetarg za dwa miesiące

Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku PGE informowało, że planuje uruchomienie postępowania na wybór dostawcy technologii do końca 2011 r. To najważniejszy i najdroższy przetarg dla całego jądrowego projektu, który pochłonie w sumie 35–55 mld zł. W grudniu, po ustąpieniu z funkcji prezesa PGE Tomasza Zadrogi, który szefował jednocześnie zależnej spółce zajmującej się energetyką jądrową – PGE Energia Jądrowa, firma wciąż utrzymywała, że pracuje nad ogłoszeniem przetargu. „Możliwe zmiany w harmonogramie projektu, w tym ogłoszenie przetargu na dostawcę technologii, nie wpłyną na datę zarówno rozpoczęcia budowy, jaki i uruchomienia samej elektrowni jądrowej" – czytamy w informacji przesłanej „Parkietowi" przez biuro prasowe PGE Energetyka Jądrowa. Dziś okazuje się, że ogłoszenie tego przetargu to jeszcze kwestia miesięcy, a pierwsza energia z atomu popłynie nie, jak przewiduje rządowy program – w 2020 roku, ale po tym terminie.

Władze PGE, pytane przez naszą redakcję na ostatniej konferencji prasowej, skąd wynika poślizg w ogłoszeniu postępowania przetargowego, odpowiedziały: – Trudno mówić o poślizgu. Przesunięcie nastąpiło w związku z koniecznością aktualizacji strategii spółki i harmonogramu przedsięwzięcia – mówił wówczas Wojciech Ostrowski, wiceprezes PGE. Jednocześnie zapowiedział, że przetarg zostanie ogłoszony w ciągu dwóch najbliższych miesięcy. Czy tak się stanie? Zobaczymy. Wydaje się jednak, że nic nie powinno już stać na przeszkodzie – zarówno strategia, jak i harmonogram inwestycji zostały zaktualizowane w lutym tego roku.

Winne zmiany we władzach

Trudno dziś wskazać winnego całego zamieszania. Tomasz?Zadroga, który kierował spółką w ubiegłym roku i zapewniał, że firma jest przygotowana do rozpoczęcia przetargu na wybór technologii w 2011 roku, w grudniu złożył rezygnację ze stanowiska. Natomiast nowy szef spółki – Krzysztof Kilian, który zasiada w fotelu prezesa od 5 marca, nie chciał skomentować przedłużających się przygotowań do wyłonienia dostawcy reaktora.

Atom wciąż ważny w strategii spółki

Na nasze pytania dotyczące postępu prac odpowiedział natomiast Witold Drożdż, p.o. prezesa PGE Energia Jądrowa. – Obecnie prowadzone są końcowe prace przygotowawcze do uruchomienia postępowania. Ogłoszenie przetargu planowane jest w ciągu najbliższych dwóch miesięcy i pozwoli wyłonić wykonawcę oferującego bezpieczną technologię generacji III/III+, spełniającą krajowe i międzynarodowe rygorystyczne wymagania w zakresie bezpieczeństwa i jakości. Zakończenie postępowania i zawarcie kontraktu zaplanowane jest na przełomie 2014 i 2015 roku. Zgodnie z ogłoszoną w lutym strategią grupy uruchomienie pierwszego bloku elektrowni jądrowej planowane jest na koniec 2023 roku – zapewnił nas Drożdż.

Kolejna siłownia, o podobnej mocy, ma ruszyć w 2029 roku. Najpierw jednak PGE?musi uporać się z budową pierwszej, zwłaszcza że spółce może być trudno przekonać do tych projektów mieszkańców gmin, na których terenie zamierza wstępnie wybudować taką elektrownię. Przeciwko atomowej inwestycji wypowiedzieli się już w referendum mieszkańcy miejscowości Gąski w gminie Mielno (woj. zachodniopomorskie).

[email protected]

Od 2035 roku 36 proc. energii wytwarzanej przez PGE popłynie z paliwa jądrowego

Zgodnie z nową strategią Polskiej Grupy Energetycznej od 2035 roku spółka chce wytwarzać 36 proc. energii elektrycznej z paliwa jądrowego. Za taką produkcję będą już odpowiedzialne dwie siłownie o łącznej mocy 6000 MW. PGE będzie posiadać co najmniej 51 proc., a optymalnie 75 proc. udziału w elektrowniach jądrowych. Pierwsza z nich ruszy z końcem 2023 roku. Tymczasem przygotowana na zlecenie Ministerstwa Gospodarki prognoza zapotrzebowania na paliwa i energię w Polsce zakłada, że już w 2020 roku prawie 7 proc. energii elektrycznej produkowanej w kraju pochodzić będzie z paliwa jądrowego. Stanie się ono trzecim, po węglu i źródłach odnawialnych, najważniejszym paliwem w polskiej energetyce. Okazuje się, że w związku z przesunięciem harmonogramu projektu jądrowego przez inwestora prognoza ta jest już nieaktualna. Bardziej realne są szacunki PGE, które zakładają, że w 2025 roku z atomu popłynie 12 proc. energii elektrycznej wytwarzanej przez samą spółkę. Pięć lat później będzie to już 36 proc. i tym samym atom stanie się dla giełdowej spółki najważniejszym paliwem. Istotniejszym nawet niż węgiel, który obecnie odpowiada aż za 67 proc. produkcji energii w elektrowniach należących do PGE.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc