Spadek ceny miedzi o blisko 14 proc. w ciągu ostatniego miesiąca wynika przede wszystkim z obawy inwestorów o rozlanie się kryzysu w Europie – mówi Radosław Załoziński, dyrektor departamentu zabezpieczeń KGHM. – Informacja o niepowodzeniu utworzenia rządu w Grecji i konieczności przeprowadzenia kolejnych wyborów sprawiła, że w ocenie rynku ryzyko wyjścia tego kraju ze strefy euro gwałtownie wzrosło. W tej sytuacji inwestorzy unikają ryzykownych aktywów, do których zaliczane są surowce, i lokują swoje oszczędności w aktywach dolarowych oraz metalach szlachetnych – dodaje.
Zdaniem eksperta lubińskiego koncernu z rynku czerwonego metalu nie płyną obecnie informacje uzasadniające ostatnie spadki cen. Widoczne jest natomiast znaczące umocnienie dolara, które jest głównym czynnikiem wpływającym na spadek ceny denominowanych w nim metali, w tym miedzi. – Warto jednak zauważyć, że spadkowi ceny miedzi wliczonemu w amerykańskiej walucie towarzyszy osłabienie złotego, które w dużej mierze równoważy korektę cen surowców. Cena miedzi w naszej walucie w ostatnich miesiącach pozostaje stabilna – podsumowuje Załoziński.
Z kolei prezes KGHM?Herbert Wirth zwrócił w środę uwagę w rozmowie z PAP, że wzrost gospodarczy Chin, które są odbiorcą 40 proc. światowego popytu na miedź, delikatnie wyhamował. – Jeśli jednak roczny wzrost gospodarczy w Państwie Środka będzie utrzymany na poziomie 7–7,5 proc., to będę spokojny o ceny miedzi – podsumował Wirth.
W prognozie na 2012 rok lubińskie przedsiębiorstwo założyło średnioroczną cenę miedzi na poziomie 8 tys. USD za tonę, a w przeliczeniu na nasza walutę – 24,7 tys. zł. Średnie wartości, licząc od początku roku do wczoraj, to odpowiednio 8,6 tys. i 26,2 tys. Grupa (czyli KGHM i Quadra) ma wyprodukować około 660 tys. ton miedzi.
Ostatnio wydane dla KGHM rekomendacje to „sprzedaj" od ING Securities z ceną docelową 93 zł (z 29 maja) oraz „kupuj od Societe Generale, z ceną docelową 124 zł (z 17 maja). W środę kurs akcji lubińskiego koncernu wzrósł o 3,5 proc., do 130,4 zł.