Największy kryzys w branży

Z Iwoną Dybał, prezes Polskiej Unii Dystrybutorów Stali.

Aktualizacja: 16.02.2017 02:06 Publikacja: 18.01.2013 05:00

Iwona Dybał, prezes Polskiej Unii Dystrybutorów Stali

Iwona Dybał, prezes Polskiej Unii Dystrybutorów Stali

Foto: Archiwum

Ubiegły rok był bardzo ciężki dla branży stalowej – podmioty oszukujące na VAT odebrały znaczną część rynku, gwałtownie pogorszyła się kondycja głównego odbiorcy – budownictwa. Jak zapowiada się bieżący rok?

Najważniejszym problemem jest działalność podmiotów oszukujących na VAT. Skala procederu jest potężna, uważam, że takiego zagrożenia dla naszej branży jeszcze nie było.

Szacujemy, że w 2011 roku 560–570 tys. ton samych prętów żebrowanych poszło poza ewidencją podatkową. Tylko po trzech kwartałach 2012 roku było to 500 tys. Najwięksi dystrybutorzy uzyskują w hutach ceny na poziomie 2100 zł za tonę, a na rynku są oferty po 1900 zł za tonę z dowozem na miejsce. Jak można skutecznie konkurować z takimi podmiotami?

Huty w Polsce obsługiwały 60 proc. rynku prętów – teraz to około 30 proc. Dystrybutorzy nastawieni na branżę budowlaną szacują, że utracili nawet 40 proc. rynku. Pręty to najbardziej masowy produkt, ale proceder zaczyna obejmować pozostałe asortymenty – w coraz większym stopniu.

Jakie działania podjęliście?

Po pierwsze, zaczęliśmy od akcji informacyjnej, by branża oraz odbiorcy wiedzieli, na czym polega proceder. Niestety, dla wielu odbiorców z sektora budowlanego cena jest najważniejszym kryterium – zwłaszcza w obecnej kondycji tego sektora. Firmy zrzeszone w PUDS podpisały „Deklarację odpowiedzialnego handlu", odcinając się jednoznacznie od tego procederu. Nagłaśniamy też sprawę w Sejmie, Senacie, Ministerstwie Finansów.

My nie chcemy od państwa pomocy, tylko stworzenia nam warunków do prowadzenia uczciwej działalności. Nie możemy być stawiani w roli biur detektywistycznych czy poborców podatkowych. Jest mnóstwo problemów – na przykład nie mamy narzędzi, by sprawdzić szybko, w Internecie, wiarygodność kontrahenta, np. czy jest czynnym płatnikiem VAT – to wymaga czasochłonnej korespondencji z urzędem skarbowym.

Jakie są efekty tych działań?

Niestety, na razie poza kontrolami urzędów skarbowych niewiele się dzieje w wymiarze odczuwalnym dla firm. Obserwując doświadczenia innych krajów UE oraz innych branż, jedynym remedium jest tzw. mechanizm odwróconego podatku VAT, który został wprowadzony w handlu złomem i ukrócił oszustwa.

Czyli konieczna jest zmiana prawa – na jakim etapie jest proces legislacyjny?

To procedura bardzo czasochłonna. W przypadku złomu decyzja zapadła po przeprowadzeniu kontroli w całej branży. W naszym przypadku jesteśmy na starcie kontroli – notabene one obejmują legalnie działające przedsiębiorstwa, bo oszuści zwijają firmę po maksimum pół roku i trudno ich szukać. A jeśli kontrole sięgają kilku lat wstecz – wtedy już w ogóle nie ma kogo szukać.

Czerpiąc z doświadczeń branży złomu, staramy się dostarczyć resortowi wszelkich informacji o skali procederu w naszej branży, aby w sposób istotny skrócić drogę podjęcia decyzji. Współpracujemy z Hutniczą Izbą Przemysłowo-Handlową (zrzesza działające w Polsce huty – red.) oraz Ernst & Young. Pierwszy raport ministerstwo już otrzymało. Niestety, nie mamy konkretnych informacji z resortu o postępach prac. Mamy tylko ogólne zapewnienia, że one trwają.

A przecież dla resortu ten proceder to nie tylko kwestia utraconego VAT – na samych prętach szacujemy go na 350–400 mln zł w 2011 roku. Przedsiębiorcy ponoszą straty – a więc nie płacą podatku dochodowego. Nasze firmy i huty zatrudniają tysiące pracowników, co się stanie, jeśli zaczną upadać? Nie będzie to już tylko problem podatku VAT oraz podatku dochodowego, ale również ZUS.

Przekonanie ministerstwa do zmian to tylko pierwszy etap. Kwestia będzie musiała przejść przez Komisję Europejską. Taka procedura trwa osiem-dziewięć miesięcy.

Liczymy bardzo na zakończenie przez KE prac nad tzw. mechanizmem szybkiego reagowania, który umożliwiałby skrócenie procedur dotyczących zmian naliczania VAT do miesiąca.

Jaka jest alternatywa wobec zmiany naliczania VAT?

Staramy się, by dokumenty atestowe, wydawane razem z towarem, obejmowały nie tylko kwestie techniczne, ale również zawierały „ścieżkę wędrówki" towaru. Byłby to druk ścisłego zarachowania – a więc wymagający przechowywania do kontroli przede wszystkim finalnych odbiorców, czyli firm budowlanych. Być może udałoby się to wprowadzić jeszcze w tym roku. Nasze firmy są tak zdeterminowane, że są gotowe wziąć na siebie jeszcze dodatkowe obciążenia. Jedną z propozycji jest przesyłanie online codziennie wszystkich faktur do urzędu skarbowego, aby ułatwić organom państwowym śledzenie poszczególnych transakcji.

Jaką strategię przyjmują przedsiębiorstwa, by przetrwać na tak zdestabilizowanym rynku?

Dystrybutorzy starają się zdywersyfikować działalność – pod względem oferowanych wyrobów oraz usług.

W ostatnich latach rozwijały się centra przetwarzania wyrobów hutniczych czy zakłady produkcji zbrojeń budowlanych – jednak potencjał się tu wyczerpuje. Myślę, że wartość dodana będzie wypracowywana w segmencie konstrukcji stalowych, który miarowo rośnie. Oczywiście w ten sposób dystrybutorzy wkroczą w pewnym stopniu na rynek swoich klientów. Jednak z punktu widzenia płynności finansowej zamiast utrzymywania stanów magazynowych duży dystrybutor będzie wolał finansować produkcję.

Generalnie mamy do czynienia ze spowolnieniem, ale nie z recesją. Pozostaje mieć nadzieję, że nie nastąpi efekt samospełniającej się przepowiedni, ponieważ nadmiernie straszymy się kryzysem.

Przyszłość branży to budownictwo przemysłowe oraz energetyka i kolej – rozumiana jako nie tylko infrastruktura, ale i tabor.

Żelazna dama

Absolwentka Akademii Ekonomicznej w Krakowie, z branżą hutniczą związana od początku kariery zawodowej. Pracowała w Hucie im. Sendzimira i Mostostalu Kraków, w latach 1996-2010 była prezesem Mostostalu-Energomontażu. Polską Unią Dystrybutorów Stali, zrzeszającą kilkadziesiąt spółek z branży, kieruje od 2012 roku.

Proceder oszukiwania na VAT bije w dystrybutorów

– Kłopoty branży budowlanej czy wydłużony okres ściągania należności – to kwestie, które spółki mogłyby jeszcze wytrzymać, ale gigantyczna skala działalności podmiotów oszukujących na VAT powoduje, że funkcjonowanie na rynku jest bardzo trudne – mówił na początku roku Robert Wojdyna, prezes Konsorcjum Stali, największej spółki dystrybucyjnej notowanej na warszawskim parkiecie.

Jaki jest mechanizm procederu? W uproszczeniu: nieuczciwe firmy kupują stal od hut deklarując jej eksport do innych krajów UE – dzięki temu kupują towar po cenie bez VAT (stawka w Polsce wynosi 23 proc.). Jednak stal nie trafia za granicę, tylko jest sprzedawana w kraju. Oszuści mają więc znaczną przewagę cenową nad legalnie działającymi przedsiębiorstwami. Wykrycie sprawców i udowodnienie przestępstwa nie jest jednak proste.

Uwzględniając ostatnich 12 miesięcy tylko akcje Stalprofilu, który działa także w segmencie gazociągów, przyniosły dodatni zwrot: prawie 6 proc., podczas gdy?WIG wzrósł o prawie 24 proc.

Papiery pozostałych dystrybutorów: Bowimu, Drozapolu, Konsorcjum Stali i Stalproduktu potaniały. Najmocniej Bowimu – o blisko 60 proc.

Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc
Surowce i paliwa
Praca w kopalniach coraz mniej efektywna. Zyski górnictwa zamieniły się w straty