Ciech jednak nie podzieli się zyskiem z akcjonariuszami, choć wcześniej rada nadzorcza spółki rekomendowała walnemu zgromadzeniu wypłatę dywidendy. Tuż przed wtorkowym zgromadzeniem nadzór nieoczekiwanie zmienił zdanie, zgadzając się na propozycję zarządu, by cały ubiegłoroczny zysk pozostał w spółce. Tak też zadecydowali akcjonariusze. Chemiczna spółka kontrolowana jest przez Kulczyk Investments, należący do miliardera Jana Kulczyka.
Niewielkie oczekiwania
Zmiana decyzji przez radę nadzorczą tylko nieznacznie zachwiała kursem producenta sody. Notowania Ciechu spadały we wtorek maksymalnie o 2 proc., sięgając 57,2 zł. Zdaniem analityków rynek oczekiwał tylko niewielkiej wypłaty z zysku za 2014 r. Natomiast pozostawienie całego zarobku w spółce, która dopiero wychodzi na prostą po głębokiej restrukturyzacji, może przynieść ich zdaniem pozytywne rezultaty. Przypomnijmy, że jednostkowy zysk netto spółki w 2014 r. wyniósł 92,13 mln zł.
– Ciechowi z pewnością gotówka bardzo się przyda. Być może zarząd zdecyduje się pod koniec roku skorzystać z opcji wcześniejszego wykupu obligacji. Poza tym spółka realizuje przecież spory program inwestycyjny – zauważa Dominik Niszcz, analityk DM Raiffeisen. – Pozostawienie zysku w spółce pozwoli też Ciechowi na większą elastyczność w finansowaniu ewentualnych nowych projektów, np. zagranicznych inwestycji – dodaje Niszcz.
Trwa koniunktura
Analitycy nie mają wątpliwości, że ten rok będzie bardzo dobry dla polskiego producenta sody, bo koniunktura na rynku trwa w najlepsze. Różnią się natomiast w ocenie dalszych perspektyw. DM PKO BP wciąż zaleca sprzedaż akcji Ciechu, choć podniósł ich cenę docelową, a także podwyższył prognozy dla spółki. Argumentuje, że spółka ma ograniczony potencjał poprawy wyników w przyszłości, a jej sytuacja gotówkowa nie wygląda najlepiej.
– W kolejnych latach ceny sody będą pod presją w związku z rosnącym eksportem sody na skutek wzrostu mocy produkcyjnych na świecie, głównie w USA, Chinach i Turcji – wyjaśnia Monika Kalwasińska, analityk DM PKO BP.