Na koniec września zadłużenie producentów węgla kamiennego sięgnęło niemal 13,3 mld zł. To o 4 proc. więcej niż w takim samym momencie zeszłego roku. Z tego 465 mln zł to zobowiązania wymagalne. Na problemach firm górniczych cierpią ich dostawcy, którzy skarżą się na wydłużające się terminy płatności i przeterminowane faktury.
Problemy z płatnościami
O niezapłaconych w terminie przez Kompanię Węglową (KW) fakturach poinformował publicznie producent maszyn górniczych Kopex. Nie ujawnił jednak, na jaką kwotę opiewają zaległości węglowego giganta. Zaznaczył jedynie, że terminy nie zostały przekroczone dłużej niż o jeden miesiąc.
– Obsługujemy nasze zadłużenie wobec kontrahentów, tylko w terminach dłuższych niż wynika to z umów – przyznaje Tomasz Głogowski, rzecznik KW. Zadłużenie KW sięga obecnie ponad 4 mld zł. Jak ustaliliśmy, 700 mln zł to zobowiązania wobec kontrahentów, z czego około 120 mln zł to przeterminowane zaległości.
Kopex ujawnił też, że nasilił się proceder kwestionowania faktur przez Jastrzębską Spółkę Węglową. – Przypuszczamy, że w ten sposób JSW stara się wydłużyć terminy płatności – twierdzi Joanna Węgrzyn, członek zarządu i dyrektor finansowy Kopeksu. Jednak JSW odpiera zarzuty. – Kopex wystawił nam ostatnio kilka faktur. My jednak uznaliśmy, że wykonał prace w ramach napraw gwarancyjnych, a nie serwisowych – tłumaczy Aleksander Wardas, zastępca prezesa JSW ds. technicznych.
Inwestycja w Kompanię?
Z naszych informacji wynika, że najwięksi producenci urządzeń i maszyn górniczych otrzymali propozycję zainwestowania w tzw. Nową Kompanię Węglową, do której miały zostać przeniesione kopalnie i długi starej KW. Odzew branży był jednak jednoznaczny. – Reprezentujemy prywatny biznes i interesują nas tylko rentowne projekty. Inwestycja w Kompanię byłaby bardzo ryzykowna – mówi nam osoba zbliżona do zarządu jednej z firm okołogórniczych.